seafarer seafarer
2053
BLOG

Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma ...

seafarer seafarer Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 137

Wybory do PE nie były tak dawno, więc pamięć o nich jest ciągle świeża. W tamtym czasie, w przekonaniu wielu komentatorów, szczególnie z mediów wspierających opozycję, majstersztykiem G. Schetyny (D. Tuska?) było stworzenie Koalicji Europejskiej. Oczywiście majstersztykiem, który miał doprowadzić do przegranej PiS-u. Ten ‘majstersztyk’ do przegranej PiS-u nie doprowadził, ale doprowadził do czegoś innego. Doprowadził do zmiany sił po stronie opozycji.

W tamtym czasie SLD balansowała na poziomie 2% poparcia. Toteż szanse postkomunistów na wejście do PE były nader marne. I nagle ni stąd ni zowąd przyszedł ratunek. Platforma, na swoje listy wzięła ludzi z SLD, starych komuchów. Wcześniej w 2005r. D. Tusk, po przegranych podwójnie wyborach (prezydenckich i parlamentarnych), też zrobił woltę i z budowania IV RP przeszedł do wzmacniania lewej nogi. Tak jak niegdyś Lech Wałęsa. Z tym, że działanie Donalda Tuska, pod względem politycznym było racjonalne. Zdał sobie sprawę z tego, że elektorat prawicowy głosuje na PiS. Więc szukał poparcia, wśród elektoratu lewicowo-liberalnego. Szukał tam poparcia i znalazł go, ale prominentnych postkomunistów na swoje listy nie brał. Po prostu zmienił program Platformy aby przejąć elektorat postkomunistów. A było, o co powalczyć, bo w tamtym czasie poparcie dla SLD było na poziomie kilkunastu procent. I D. Tusk wybory parlamentarne w 2007r. wygrał.

A jak było teraz? To znaczy w czasie ostatnich wyborów do PE? SLD miała poparcie zaledwie ok. 2%. I za te dwa procent Platforma oddała ludziom z SLD najlepsze miejsca na swoich listach. Efekt był taki, że SLD wprowadziło najmocniejszą od lat reprezentację do PE. A co zyskała Platforma? Wygrała z PiS-em? Wolne żarty. Ale jeszcze był skutek uboczny. Dzięki ostatnim wyborom do Parlamentu Europejskiego, SLD odbiło się od dna. Co tam odbiło się od dna, SLD złapało wiatr w żagle. Poparcie z dwóch procent (czyli poniżej progu wyborczego) wzrosło do kilkunastu procent. Według ostatniego badania IBRIS, SLD ma obecnie 14.2% poparcia i prawie, że depcze Platformie (21,2%) po piętach. Co to oznacza? Ano, oznacza, że SLD odbiera sobie z powrotem elektorat, który kiedyś zabrała jej Platforma. Platforma chciała wykorzystać SLD do walki z PiS a w efekcie sama została wykorzystana. Tak jak w tym powiedzeniu o Kozaku, co złapał Tatarzyna. Może i złapał, ale okazuje się, że Tatarzyn za łeb trzyma …

No, więc z kim i z jakim poparciem zostanie Platforma? Jak tak dalej pójdzie, to pewnie z mniejszym niż SLD. Ale to już problem Platformy. Choć mimo wszystko wolałbym, aby - po miejmy nadzieję wygranych przez PiS wyborach – ton opozycji nadawała jednak Platforma a nie SLD. Ale z drugiej strony, tak prawdę mówiąc, to nie ma znaczenia. Idea budowy IV RP ciągle przed nami. A w jej budowie Platforma jest tak samo przydatna jak i SLD.

Czyli bezużyteczna zupełnie, osiem lat rządów Platformy (razem z PSL-em), naocznie to pokazało.

seafarer
O mnie seafarer

Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka