Jarosławie, proszę zdać pieczątkę i klucze!
Nooo, panie Jarosławie, przyszedł wreszcie koniec na pańskie niegodziwe knowania! Dosyć tego, cierpliwość Mazowieckiego- juniora się wyczerpała, i tak moim zdaniem długo wytrzymał, ZA DŁUGO!!!! Jątrzyło się, malkontenciło, przez co zgoda nie mogła budować, tyle kilometrów autostrad już by mogło powstać, gdyby nie PiS, ale wreszcie przyszedł rozkaz ze świątyni Antypisa- dosyć fikania, Jarosław Kaczyński ma zrezygnować, proszę zdać klucze, pieczątkę, znaczek i co tam jeszcze pozostało i czekać na wezwanie do odbycia kary, która niezawodnie przyjdzie w ślad za wyrokiem wydanym przez Wiodący Tytuł Prasowy. Trochę dziwi, że Świątynia, mając do wyboru tak wiele piór wybrała zdecydowanie najgłupszego ze swoich kapłanów. Może właśnie dlatego, że inni jednak mieli poczucie obciachu, kompletnego idiotyzmu takiego tekstu? Dlatego wyznaczyli kompletnego idiotę, który takich niuansów nie wyczuwa i nie rozumie? Oto proszę, wyszedł jakiś wiejski przygłup na rynek i domaga się abdykacji Prezydenta Niemiec i Króla Szwecji, unieważnia Tablice Mendelejewa, po czym jeszcze na odchodnym, zanim pozamykano kramy, przyznaje Niderlandy Danii w wieczyste użytkowanie. W medycynie taki przypadek ma swoja nazwę i podlega leczeniu farmakologicznemu. Na Czerskiej jest tolerowany ze względu na znaczne rozpowszechnienie, a co za tym idzie niewyróżnianie się z otoczenia.
Komizm tego tekstu- wyroku jest wręcz rozbrajający.
Pamiętam niedawny wywiad Mazurka z Mazowieckim. Niestety w wydaniu elektronicznym była tylko zajawka, specjalnie stanąłem na stacji benzynowej, by kupić egzemplarz- ale warto było! Cos takiego nie pojawia sie w prasie codziennie! Mazurek obnażył rozmówcę , jako cos kompletnie wyjątkowego, niespotykanego wśród ludzi. Siedziałem i myślałem, co właściwie znaczy ten wywiad, kim jest Mazowiecki.... Lobotomia? Brainwashing? Kretynizm w sensie medycznym?
Mazowiecki zawodowo pojawił sie dość niespodziewanie, właściwie stał sie znany z dwóch powodów- jest synem TEGO Mazowieckiego, po drugie , z powodu wyjątkowej nienawiści do lustracji objawionej w czasie sprawy listy Wildsteina. Trafił w swoją niszę we właściwym momencie, funkcjonując w podobny sposób, co Kuczyński, czy Wołek- jako bluzg w konserwie. Wystarczy wyjąć Mazowieckiego z futerału, podłączyć do klawiatury i bluzg gotowy. Zawsze pisze to samo. To tak, jak Niesiołowski na wizji. Zawsze mówi ten sam zestaw kilkunastu zdań, na każdy temat.
Tu też mieliśmy zestaw kilkunastu sloganów, obiegowych klisz funkcjonujących w świątyni Antypisa, niczym liturgia. Tu jedna zaczął sie problem Mazowieckiego, bo Mazurek drążył temat i dopytał o szczególy i uzasadnienie kuriozalnych sądów. Nie chcę tu streszczać wywiadu, choć może i warto. Dość, że Mazowiecki został wyprowadzony z równowagi, zaczął krzyczec na Mazurka- "co pan mnie tu przepytuje, jak uczniaka!" Do spięć doszło jeszcze kilka razy, gdy określił Karnowskiego mianem propisowskiego, po czym nie potrafił tego uzasadnić, bo Karnowski z nim nigdy nie rozmawiał, gdy Mazurek nazwał go proplatformerskim dziennikarzem na zasadzie symetrii...
Typowe w liturgii Antypisa oskarżenia w grubej rury- wszystko, co Kaczyński robi , lub robił , jest niewyobrażalne, niesłychane, posługuje sie polityka strachu i insynuacji, wetuje, hamuje , nie podpisuje, antagonizuje, rozdrapuje rany, prowadzi wojenki, gdy Mazurek dopytuje o szczegóły, zaczyna sie krzyk....
Mazurek górował nad rozmówcą w każdej sekundzie, obnażył smutny fakt, że jedyna kwalifikacja Mazowieckiego to obracanie sie w kręgu kilkunastu zdań - sloganów łączonych w różnych kombinacjach. Zero wiedzy, nieumiejętnośc uzasadnienia i udowodnienia.
Ale na odprawianie liturgii Antypisa wystarczy. Ta tępota jest, jak widać wręcz pożądana, niczym u Rocha Kowalskiego- on pójdzie tam, gdzie zawaha się Olejnik i Kuczyński, gdzie zaczerwieni za wstydu i poczucia obciachu Milewicz, gdzie nawet Wołek zacznie coś jarzyć, że ten śmiech, to z niego..
P.S. dziękuję za niewklejanie tekstu do lubczasopism, zanim sam to uczynię.
Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka