Jan Żbik Jan Żbik
273
BLOG

Coś dziwnego dzieje się z ludźmi

Jan Żbik Jan Żbik Społeczeństwo Obserwuj notkę 25


Coś dziwnego się dzieje, wielu ludzi unika mnie, łącznie z  najbliższymi mi osobami (np. żaden kontakt przed i w czasie Świąt ). 

Pewien znajomy, któremu pomogłem w twórczej pracy (filmy, artykuły etc.), poważnie powiedział, że zakończył znajomość ze mną. To nie problem dla mnie, a nawet to śmieszne,  ale to znak, że ludzie szaleją.

Inny znajomy, którego spotkałem po latach w sklepie w kolejce, powiedział, że nie ma czasu na rozmowę ze mną i abym mu dał numer telefonu komórkowego (ciekawy sposób na zakończenie rozmowy).
Powiedziałem mu, że ja nie mam czasu na rozmowy przez komórkę i nie dałem numeru. Wściekł się i stał w milczeniu w tej kolejce do końca.

Zdarza się tak, że ktoś pyta, w którą stronę idę, to mówię, że w tamtą stronę, a ta osoba pokazuje, że idzie w inną i się szybko rozstaje ("... bo ja w tą").

Dawny mój najlepszy kolega to dosłownie ucieka na mój widok, ale startuje na radnego do sejmiku i na plakacie podaję, że jest blisko ludzi...

Teraz jak ktoś się pyta, co u mnie słychać, to grzecznie wyciągam z teczki książkę, a zwykle mam z sobą dwa egzemplarze  i mówię, tu jest napisane, co robię ("Może kupisz?). Zdarza się tak, że słyszę: ("Na ch...j mi twoja książka").
Choć przed laty te osoby kupowały moje książki i nawet przychodziły na spotkania autorskie.

Co się stało z ludźmi? Nie macie czasu na życzliwość, to będziecie umierać w samotności, a to będzie piekielnie boleć!

Postscriptum

Wczoraj wieczorem szedłem na spacer z psem i widziałem, jak idzie razem chłopak z dziewczyną i trzymają komórki w ręce. Patrzą się na nie i milczą - oto nowy sposób na spacer.

Przypomniało mi się, że w pewnej miejscowości na rynku przy kawiarni stały stoliki i a przy jednym z nich siedział  chłopak i dziewczyna. Bawili się komórkami i nie chcący, bo było ciasno,  zauważyłem, że  napisał SMS - a, czy spotka się z nim jeszcze, a ona milcząc, odpowiedziała mu SMS-esem, że może tak.

Dawno, dawno temu  w tym samym miejscu siedziała dziewczyna i podszedł do niej gruby chłopak. Zapytał ją, jak się czuje. A ona uśmiechając się, wyciągnęła z torebki kanapki i dała mu do jedzenia, mówiąc, że dziś, to te, które najbardziej lubi.
Jak to się zmieniło, mogła wysłać mu SMS- a, że ma kanapki, ale to inne czasy były, jeszcze biło w ludziach serce...


Jan Żbik
O mnie Jan Żbik

Staram się myśleć. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo