Jak wiedzą miliony, albo i więcej na całym świecie, tworzę wiersze przecudnej urody i w ogóle takie super. Mam cierpienie spowodowane tym, że do wszystkich trafiam, od Orinoko, Nil po Wisłę, trzepak i komin w Sopocie, itd. ale w żaden sposób nie przemawiam do "wybrańców", czyli wyborców PO i reszty niemiecko - ruskich zdrajców, postkomuchów. Powiem tak, niosę im kaganiec oświecenia, a łone w swej wściekliznie kąsaja i szarpią moje nogawki, choć noszę krótkie spodenki. Pytanie brzmi, czy od tego przebywania w słoikach tolerują tylko kupę wybitnej "artystki" Nieznalskiej, czy może bardziej do nich trafia demokratycznie oddany mocz " obywateli UB" ? Na najlepsze recepty wścieklizny niemiecko - rosyjskiej czekają nagrody w postaci mojego wirtualnego autografu złożonego na fali Bałtyku, gdzieś w okolicach Gdańska, albo gdzieś w Gdyni, czy gdzieś. Pozdrawiam tych co mnie uwielbiają nad życie i w ogóle mnie super.
