"Miałeś, chamie ,złoty róg......."
Ten cytat z „Wesela” Wyspiańskiego (chyba jest w lekturze szkolnej) może być na lekcjach polskiego doskonale zilustrowany postaciami trzech ważnych polityków z ostatniej dekady : Mariana Krzaklewskiego, Leszka Millera i Jarosława Kaczynskiego. O pierwszym słuch zaginął , drugi ma kandydować do sejmu od Leppera ( może szczęśliwie trafił na właściwe towarzystwo) trzeci , jak dotąd , naraził Polskę na międzynarodowe pośmiewisko , ale cwaniactwa i zręczności nie można mu odmówić , jeszcze nie wiadomo jak skończy. No i chwała renegaci!
Patrząc na to wszystko , na to beznadziejne towarzystwo kręcące się wokół polityki , z troską patrzę na naszą przyszłość. I teraz jeszcze ta markietanka z piórkiem , wypuszczona jak diabeł z butelki , Nelly Arnold-Rokita. Obawiam sie, ze po wyborach do listy chamów w/g definicji Wyspiańskiego dołączy Donald Tusk. Właśnie czytam jak PiS poprzez Ziobro i policję wykorzystuje sytuację - oj obudzisz się Donaldku (?) z przysłowiową rączką w nocniku. A tylu mądrych ludzi Tuskowi mowiło - bierz władzę kiedy to mozliwe, a on się bał i szukał niby estetyczno-etycznych wykrętów. Jesli do stolika siada szuler to albo się nie gra wcale, albo też trzeba oszukiwać. Uczciwy wychodzi na durnia i wraca do domu bez pieniędzy- niech się cieszy jeśli z życiem.. Dixit.