Partie zarejestrowały juz listy kandydatów. Kampania sie rozkręca , coraz więcej jest elementów komicznych. Coraz trudniej przwidziec jak sie te wybory skończą. Pytań jest conajmniej kilka. Mnie najbardziej intryguje pytanie czy wyborcy PiS-u są juz kompletnie ogłupiali i impregnowani na wszelką wiedzę o rzeczywistosci. Czy naprawdę nie łączą sytuacji np. w szpitalnictwie ze skrajnie nieudolnymi rządami Kaczyńskich. Po prostu nie potrafię takich postaw zrozumiec. Żona mi ostatnio poradzila zebym zadzwonil do szwagra który mieszka w Choroszczy koło Białegostoku i w poprzednich wyborach poparł i Pis i Lecha Kaczyńskiego. To co on mi powie będzie napewno reprezentywne dla obywateli z pólnocno-wschodniej Polski - tego matecznika Pisu wśród biednych i zacofanych ( z wyjątkiem takich enklaw jak europejskie Siemiatycze) Druga ciekawostka to głosowanie na listę - otoz z wlasnego doswiadczenia wiem ,ze ludzie w malych ośrodkach często nie głosuja na listę, ale na znajomego czlowieka jesli taki kandyduje. Moze to miec gdzieniegdzie istotne znaczenie. Np. w Łodzi (Miller) ale i w Krakowie , gdzie , jesli krakowiacy i gorale kompletnie nie oglupieli pan Ziobro w ogole nie powinien sie dostac do Sejmu. To kolejna interesująca kwestia , ktorą ja nazywam zassaniem. Otóz jak wiadomo lista kandydatów danej partii moze byc w okregu wyborczym dowolnie długa. ( nie ma związku z iloscia mandatow do podzialu w danym okregu.) Jesli , optymistycznie lub pesymistycznie w zaleznosci od point de vue załozymy ,ze w Warszawie Jaroslaw Kaczynski dostanie 100.000 głosow to wraz z nim mogą wejsc do Sejmu osoby z listy PiS ,ktore będą mialy bardzo mało głosów np. Nelly Rokita 500 głosow o ile tylko wszyscy inni kandydaci Pis będą mieli mniej głosów niz Ona.Teoretycznie rzecz biorac do sejmu moze zostac zassany kandydat ktory otrzyma tylko swoj głos i głosy swojej rodziny.Stąd biorą sie w Sejmie rozne dziwne postacie , których nikt nie zna , nikt nie wie skąd się wzięli i nikt nigdy nie uslyszy ich glosu z trybuny. Czyli mamy kategorię poslow wybranych i kategorię posłów zassanych ,wybrani często stoją na sejmowej trybunie , zassani siedzą w ławach i chodzą do kasy po dietę.
Moje prywatne preferencje : Nie chcialbym w przyszlym Sejmie widzie pana Ziobry ani innych osób które do tego nie dorosły , bardzo bym natomiast żałował gdyby zrządzeniem losu nie wszedł do Sejmu Roman Giertych.
Mam nadzieje ,że nadzwyczajnie (kilkanaście procent)dobry rezultat osiagnie PSL i będzie miał szansę wniesc do Polskiej polityki troche normalnosci.
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka