Internet jest rzeczywiście świątynią mądrości. Wczoraj przeczytałem dwie wypowiedzi urzekające wdziękiem. Najpierw jakiś młody człowiek zastanawiając się jak pozbawić PiS i Kaczyńskich sukcesu w wyborach proponuje, żeby w dzień wyborów pochować Babciom dowody osobiste - dzięki temu zachwieje się potęga radia Maryja i załamie maryjny elektorat - ostoja PiS-u. Druga wypowiedź jest jeszcze weselsza: P i S wygrał dzięki niskiej frekwencji, trzeba więc poradzić ludziom, którzy brzydzą się polityką i dlatego nie chcą iść glosować, że mogą glosować w rękawiczkach.
Pierwsza myśl porusza sprawę bardzo poważną. W demokracji każdy glos tyle samo waży – czy profesora Uniwersytetu czy pijaczka ze sklepiku przyjaciółki Renaty Beger. A przecież intuicyjnie wszyscy się zgodzimy, ze coś tu nie jest w porządku. Im biedniejszy, mniej wykształcony czy zwyczajnie głupszy człowiek tym łatwiej ulega manipulacji ze strony bogatych i silnych, których stać na wynajęcie mądrych, zręcznych i przebiegłych.
Czy jest na to rada? Niestety, nie. Jesteśmy na końcu procesu „postępowych” przemian, którym początek dała Rewolucja Francuska. Gdyby ktoś dzisiaj chciał przywrócić różne progi i cenzusy wyborcze , wykluczyć pewne grupy osób z udziału w wyborach , okrzyknięto by go faszystą. Historycznie na rzecz patrząc brak wszelkich ograniczeń czynnego prawa wyborczego umożliwił faszystom legalne dojście do władzy w Niemczech i we Włoszech.
Szczęśliwie sytuację gospodarczą rzeczywiście mamy dobrą, a weteranów Iraku w końcu nie tak wielu.. Pisane 2.10. Odetchnąłem z ulgą. Obyło się bez skandalu. Obawiałem się ze w pewnym momencie Kaczyński nazwie Kwaśniewskiego …….., a Kwaśniewski odpowie ze lepiej być …….. niż …….. . Ale w sumie panowie zachowali się dość kulturalnie choć Kaczyński w oczywisty sposób kilkakrotnie szukał zaczepki , ale na tyle kulturalnie czy aluzyjnie , ze Kwaśniewski bez utraty twarzy mógł to zignorować.Przychylam się do opinii ze debata nie ma większego znaczenia , niczego nowego nie powiedziano , nie sądzę ,żeby ktoś na skutek tej debaty zmienił swoje poglądy. Obiektywnie (TAK) lepsze wrażenie zrobił Kwaśniewski bo po prostu jest sympatycznym , otwartym człowiekiem.Tu pewna anegdota. W pierwszym lub drugim roku pierwszej kadencji prezydentury A. Kwaśniewskiego moja córka odbierała w Pałacu Namiestnikowskim (teraz chyba już ta nazwa wyszła z użycia) nominację sędziowską. Jej koleżanka ,warszawianka , cieszyła się też na nominację , ale biadoliła , ze musi ją odebrać z rąk komucha i oszusta (sprawa mgr)Dużo innych nieprzyjemnych rzeczy wtedy mówiła.Po wyjściu z Pałacu zmieniła zdanie : „ Cóż za inteligentny , uroczy człowiek”.
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka