"Wciąga nas ta polityka, oj, wciąga. I jak tu ma nie wciągać, kiedy się dzieją rzeczy, których byśmy sobie jeszcze parę lat temu nie wyobrażali. No, bo jak już jakoś się pozbyliśmy tego socjalizmu, to się wydawało, że zacznie się życie trudne może, ale spokojne i normalne, i nikomu nie będzie się nareszcie chciało niezdrowo podniecać na temat takiej czy innej ideologii. Bo chyba już tego zbawiania świata to mieliśmy aż nadto. A tu od razu zaczęły się wyłaniać problemy a to aborcji, jakby ważniejszych wówczas kłopotów nie było, a to religii w szkole.. a komu przeszkadzała w kościele? A potem to już poszło – teczki, agenci homoseksualiści, na co tam kto z miłościwie nam panujących akurat obsesję miał. A w tym roku to już szczyty.
Jak słucham Kaczyńskiego czy Ziobro to mi tak pobrzmiewa atmosferą lat, kiedy to była jedyna prawda w mediach i wszędzie, a kto był przeciw, to był wróg ludu przebrzydły, pijawka ssąca krew uczciwego człowieka, a w dodatku knuł z rewizjonistami niemieckimi przeciw Polsce. Słuchanie więc, choćby to był Lepper, jak miesza tych małych fuererków z błotem albo ktoś inny ,bardziej obyty wyszydza subtelnie a celnie, zapewnia mi pewien komfort psychiczny. Prawda, ze momentami bywają niebezpieczni, ale wobec mediów są już bezsilni, mogą się wściekać, oskarżać o konszachty z „oligarchami”( za naszej młodości w tej samej roli występowali „imperialiści”), ale przecież gołym okiem widać, ilu jest inteligentnych, niezależnych dziennikarzy, którzy się ich po prostu nie boją.
Kaczyńscy et consortes żyją częściowo w świecie nierealnym. Widzicie to wymachiwanie rączkami ? Śmieszne miny i groźne grymasy. Mam wrażenie, że bystrzejszy z braci naprawdę wierzy, że się go boją. Ale co mnie bawi najbardziej? Te wszystkie spoty z „bogaczami” w roli głównej. Toż to wypisz wymaluj ci obrzydliwi burżuje z lat 50 tych.(August Bęc Walski) No, może już nie brzuchaci, bo już duży brzuch nie jest symbolem dobrobytu, ale wciąż jest nim cygaro. Archetyp ciągnie się jeszcze od 19 wiecznej pieśni „Panowie w stolicy palili cygara”...Ponad 100 lat minęło, a oni wciąż palą na zgubę Narodu Polskiego. W ostatnim spocie, doszła scena bankietu, na którym ostentacyjnie wnosi się półmiski z szynką ozdobione ananasem w całości. Julia Pitera natychmiast zauważyła trzeźwo, że zarówno ananasa jak i szynkę można dziś nabyć w byle supermarkecie po cenach przystępnych. A tu wciąż służą za symbol rozpusty i króla Sasa. Na byle wiejskim weselu stoły są obficiej zastawione.
I tu przypomniał mi się inny propagandowy fragmencik, z wczesnych lat 90tych. Na Żoliborzu kandydował Jacek Kuroń. Na jego plakacie wyborczym widniały słowa: ”Głosujcie na Kuronia, on ma dużo do powiedzenia.” Przeciwnicy, antysemityzmem podszyci, sprokurowali, marnej zresztą jakości ( epoka sprzed komputerowych drukarek) plakacik, na którym widnieli ustawieni w kółeczko starzy, chałatowi, pejsaci Żydzi z garbatymi nosami i podpis brzmiał :”Uj, a co on ma do powiedzenia?” Obrazek był żywcem skopiowany z przedwojennych antyżydowskich karykatur (były takie reprodukcje) albo, co nie daj Bóg, ze Stuermera.Odsuwając na bok obrzydliwość plakatu uderzał anachronizm wizerunku. Chałatowa, pejsata postać wywoływała z pewnością natychmiastowe skojarzenia przed 1939. Ale w kimże oprócz najstarszych miałaby wywołać w roku 1990 ?.
Wprawdzie młodzi „kibole” z wielkim upodobaniem wyzywają się od Żydów, skandując na przykład na meczach „Żydzi, Żydzi, cała Polska was się wstydzi”, dziwnie jednak podejrzewam, że sądzą, ze Żyd to cos jak „drań” i nie kojarzą tego ani z religią, ani narodowością. Znów więc symbole zapożyczone z dawnego języka. Nadawca rozumie, odbiorca, podejrzewam już mniej. Choć oczywiście granie na niechęci do bogatych zawsze będzie miało „wzięcie” i siłę propagandową. Tylko proponuję te symbole bogactwa trafniej dobierać. I tak w epoce powszechnych kont bankowych pokazywanie z lubością walizek pełnych banknotów.. z drugiej strony, fakt, łapówki w Polsce bierze się jeszcze w gotówce bo jesteśmy zapóźnieni bankowo."
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka