Kiedy powstał rząd Tuska miałem nadzieje , ze będzie to rząd podejmujący rozsądne decyzje i rząd rozwiązujący realne problemy. Kiedy powstał rząd Tuska miałem nadzieje ,ze przynajmniej przez 2 lata nie będzie się oglądał na wyniki sondaży tylko będzie robił to co pilnie zrobić trzeba , ze nie będzie się wdawał w pyskówki z działaczami Pis-u , rzeczywiście niezwykle sprawnymi pieniaczami. Kiedy powstał rząd Tuska miałem nadzieje ,że ma przygotowane solidne kadry przynajmniej na stanowiska ministerialne – czyli ludzi kompetentnych , znanych z jakiejś publicznej aktywności , dorosłych do pracy ma szczeblu krajowym - zamiast tego mamy min. Ćwiąkalskiego , zapewne człowieka w porządku , ale niewątpliwie podatnego na agresję słowną , panią Hall tak samo przygotowaną do pełnienia tego stanowiska jak nieodżałowany R. Giertych itp. Właściwie nie widzę żadnego ministra poza dyskusją – do każdego można by mieć jakieś Ale
Ponadto są rzeczy po prostu irytujące z którymi rząd bez sensu wyskakuje :
pierwsza z nich to pomysł likwidacji abonamentu radiowo- telewizyjnego. Zamiast myśleć i wymyślić sposób na zwiększenie ściągalności to znowu poddaje się w wątpliwość samą ideę , a tym samym umacnia pewną grupę obywateli w przekonaniu ,ze można abonamentu nie płacić.
Przykład drugi to religia jako przedmiot maturalny. Kompletna aberracja.
Przykład trzeci : emerytury dla pań. Co jakiś czas panie dziennikarki , panie uprawiające wolne zawody czy inne feministki żądają podniesienia wieku emerytalnego dla kobiet – pracują sobie wygodnie w nienormowanym czasie pracy , chodzą na środowiskowe gry i zabawy wszelkiego rodzaju – jest miło i wesoło. I , oczywiście chciało by się jak najdłużej. A jak się to ma do życia normalnej Polki. Normalna Polka chce iść na emeryturę po 60 , a jak się da to i wcześniej.
Dawno temu wymyśliłem bezwzględne prawo emerytalne tzw. prawo Siemicza:
„Im dłużej będziesz pracował, tym krócej będziesz brał emeryturę”.
Wniosek : Premier nie powinien pozwalać na podrzucanie rządowi w biegu różnych nieprzemyślanych , nie wyważonych , a budzących społeczną irytację pomysłów.
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka