Pilnie śledzę słowa i czyny pana Prezydenta ciekawy jaka opcję wybierze w stosunkach z rządem i osobiście z premierem Tuskiem. Narazie idzie na wojnę - którą musi przegrac choćby tylko dlatego ,ze rząd trzyma kasę , a naród jakoś go nie rozumie. Po przekroczeniu punktu krytycznego , co może nastąpić raczej wczesniej niz poźniej pozostaje albo rezygnacja albo czeska defenetracja.
A moze Premier powinien uznać ,ze ma do czynienia ze szczegolnym przypadkiem , wymagajacym szczególnej troski i rzeczywiscie dokladac wszelkich starań , zeby nieuniknione konflikty byly rozwiazywane jednak w ciszy gabinetów bez udziału dziennikarzy. Jedną z ważniejszych umiejętności polityka powiina być umiejetnosc umozliwienia partnerowi zachowania twarzy w kazdych okolicznosciach , a głowie Państwa w szczególności .
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka