Jako kontrast do pięknej pogody i dobrego smaku wydarzyło się nam wczoraj przemówienie Jarosława Kaczyńskiego na jakiejs imprezie PiS, które miałem nieostrożność włączyć, na szczęście tylko w radio, bo już widoku tego emanującego nienawiścią ......(cenzura) pewnie bym nie zniósł. Przecież to jest, wypisz, wymaluj , sposób mówienia , wizja świata, stosunek do oponentów , rasowego demagoga i aspiranta do dyktatury. Aspiranta po przejściach . Czyżby żadnych wniosków nie potrafił wyciągnąc z krótkiego na szczęscie okresu kiedy dysponowal realną i jednoosobową władzą ? Ta ekscytacja, , to namaszczenie, ta pewność siebie! Boże, jak dobrze, ze mamy rok 2008 i można go obśmiać, zlekceważyć, udawać, że go nie ma.. Nasuwaja sie ryzykowne i może nie do końca usprawiedliwione paralele : - kto czytał kiedyś chociaz pobieznie "Moją Walkę" ten widzi zadziwiajace podobieństwa sposobu myślenia mówców i tożsamość grup ludzi do których emocji sie odwołują. Nie mogę się powstrzymać od porównań. Ta sama mentalność i ten tok myślenia: jesteśmy otoczeni ludźmi, którzy nam zagrażają.. . są bardzo niebezpieczni...chcą nas zniszczyć. A my mamy sposób, aby temu niebezpieczeństwu zapobiedz… Tylko dajcie nam władzę. Teraz juz potrafimy. Popatrzcie, jak ich rozszyfrowaliśmy...Tak mało nam juz zostalo do pełnego sukcesu. I to wszystko emocjonalnie, na krzyku ....przechodzącym w histeryczny wrzask
No nie, jednak jesteśmy w XXI wieku......
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka