Mój salonowy przyjaciel, karol123 na dniach wylatuje na urlop do Polski. Zwierzał mi się, że jest bardzo ciekaw fenomenu KOD-u.
Prosi się wymienione w mojej poprzedniej notce Panie + Konkluzję o wytłumaczenie mu na miejscu przyczyn tego fascynującego zjawiska.
Tak czy inaczej nasze wspólne salonowe przyjaciółki: Julka, Konkluzja, Teesa i Halo będą miały kilka tygodni wolnego i tyleż samo tęsknoty za rezolutnym interlokutorem.
Waszym sukcesem będzie, gdy wróci jako KOD-ziarz, pełnym sukcesem, gdy nie wróci wcale, zwłaszcza na salon24.
Dla mnie to będzie ciężki okres, bo jak sobie bez karola poradzę, to nie mam zielonego pojęcia.
Zatem, wysokich lotów karolu, wracaj jak najszybciej i pozdrów ode mnie wszystkich napotkanych KOD-ziarzy. A swoją drogą, szczerze Ci zazdroszczę: spotkanie w realu (a nie na internetowym forum/blogu) prawdziwego KODziarza to przeżycie większe niż spotkanie głodnego niedźwiedzia na bieszczadzkim szlaku. Z drugiej strony - spotkanie takiej Julki np. oko w oko to jak spotkanie głodnej niedźwiedzicy z małymi na szlaku na Wielką Rawkę, ja bym się nie odważył.
Zatem, niech Cię Bóg prowadzi…
Inne tematy w dziale Rozmaitości
