Było onegdaj tak, że żył sobie na tym świecie Maruda. Irytował wszystkich swoim pesymizmem, a już szczególnie kręciła go wizja końca świata. W każdym, nawet najbardziej błahym wydarzeniu potrafił dostrzec symptomy zbliżającego się Końca. I faktycznie, przeszedł taki dzień, że mu się sprawdziło: świat się skończył. A Maruda na to: A nie mówiłem!
PS. Uczeni radzieccy dowiedli istnienia przerw w czasie. Trwają od 4 do 15 sekund.
Inne tematy w dziale Technologie