Wszystkim Czytelnikom mojego bloga życzę wielu błogosławieństw Chrystusa Narodzonego, a w nagrodę za świętą cierpliwość do mnie przypominam mój bożonarodzeniowy post sprzed 2 lat:
Tradycja kolacji wigilijnej wymaga od nas, byśmy zasiedli do niej wraz z pojawieniem się pierwszej wieczornej gwiazdy na niebie. Nie jest to wymóg łatwy do spełnienia, jako że dzień może być pochmurny i w ogóle żadnej gwiazdy nie zobaczymy. W lepszej (choć nie gwarantowanej na 100%) sytuacji są mieszkańcy terenów pustynnych, gdzie ciężko o chmury, a także ci, gdzie w tym czasie panuje pora sucha. Być może w tych stronach jest mniej grzeszników, ale nie jest to wiadomość całkiem pewna. Mimo wszystko mamy prawo z czystym sumieniem usiąść do wigilijnego stołu o zmroku, mając świadomość, że za chmurami, właśnie zaświeciła się pierwsza gwiazda. Nie jest to zatem problem nierozwiązywalny.
Znacznie gorzej gdy próbujemy świętować na terenach pomiędzy kołem podbiegunowym a biegunem (nieważne którym). Okres Świąt zbiega się w czasie z przesileniem zimowym i tak:
- już mieszkający na kole podbiegunowym północnym będą mieli pewne kłopoty: trwa noc polarna, ale na samym kole, dokładnie w południe robi się szarówka (słońce „dotyka” horyzontu), zatem – powiedzmy o 1210 będą oni mogli usiąść do wigilijnego stołu. Nie jest to sytuacja całkiem normalna, ale myślę, że można im wybaczyć, w końcu prawie 24h na dobę siedzą w ciemnościach.
- Gorzej z mieszkańcami Murmańska, ci już nie mogą liczyć na szarówkę w okolicach południa. Problem ten rozwiązała podobno władza radziecka, montując zegar na dworcu. Można podskoczyć, dowiedzieć się która godzina, i powiedzmy o 16-tej usiąść do wigilijnego stołu. Można więc powiedzieć, że ZSRR schrystianizował mieszkańców Murmańska. Jest to wszakże sukces jak na garbatego, bo z pewnością nie jest to kolacja wraz z zaświeceniem się pierwszej gwiazdy...
- Na południowym kole polarnym jest dzień, ale na chwilę słońce zrównuje się z horyzontem, około północy, wtedy można zobaczyć gwiazdy, ale trzeba się z kolacją wigilijną (na którą czekało się prawie do północy) śpieszyć, bo za chwilę „zacznie świtać”.
- Całkowicie beznadziejna sytuacja panuje jednak na biegunach, i to obydwóch. Na biegunie południowym panuje dzień polarny, nie ma zatem innego wyjścia niż czekać do zachodu słońca, który nastąpi podczas równonocy wiosennej 21 marca. Ponieważ jednak pierwsza gwiazda może się pojawić już w momencie, gdy słońce jest bardzo nisko nad horyzontem, możemy żywić nadzieję, że delikwent pragnący posilić się kolacją wigilijną gdzieś tak na święty Józef (19-tego marca) dopnie swego.
- Jeszcze śmieszniej jest na biegunie północnym. Jest to bowiem środek nocy polarnej i być może jakieś zorze polarne mogą przypominać Gwiazdę Betlejemską, to jednak nikt nie wie, kiedy się pojawią, a w dodatku jest to pogaństwo czystej wody. Delikwent zasiadający w takim miejscu do wieczerzy nie wie czy się spóźnił czy musi czekać. Jeśli się spóźnił to nieźle, bo słońce zaszło ponad 3 miesiące temu, a pierwsza gwiazda pojawiła się zapewne jeszcze kilka dni wcześniej. Jeśli ma czekać, to jeszcze gorzej, bo najpierw, ok. 21-go marca zacznie świtać a następny zachód słońca dopiero pod koniec września. Może wszakże spojrzeć na zegarek i...
- ...guzik! Znajdując się na biegunie, w miejscu gdzie zbiegają się wszystkie południki, znajduje się we wszystkich strefach czasowych naraz! Jaką by godzinę nie wybrał, taka będzie prawidłowa, paranoja! Może wszakże odsunąć się od bieguna ok. 50cm i poruszając się po okręgu w odległości 50cm od bieguna (spacer o długości 3,14 metra, będący jednocześnie podróżą dookoła świata!) wybrać sobie strefę czasową. To zatrąca surrealizmem. Jeszcze gorzej posilić się kolacją wigilijną, gdy jest dwóch lub więcej chętnych: ustawiają stół na biegunie, siadają naprzeciwko siebie i: jeden jest w strefie czasowej Japonii, drugi Wysp Azorskich. Pierwszy może już jeść, drugi za 12 godzin.
- My, Polacy mamy dodatkowy powód, by unikać Wigilii na biegunach, bo ze względu na popularność angielskiego to leci tak:
z polskiego na angielski: biegun południowy=South Pole, biegun północny=North Pole, ale w odwrotną stronę: South Pole= południowy Polak, North Pole=północny Polak.
Z wyżej wymienionych przyczyn gorąco odradzam naszym rodakom spożywania wieczerzy wigilijnej w strefach okołobiegunowych a zwłaszcza na biegunach, życząc im wszystkim wszelkich błogosławieństw Chrystusa Narodzonego i lepszego roku 2017.
Inne tematy w dziale Rozmaitości