Droga konkluzjo!
Czy zdajesz sobie sprawę z faktu, że od 29 września nie zajmujesz się na salonie niczym innym jak tylko komentowaniem (nieprzychylnym) mojej twórczości?
Że zapomniałaś nawet wpaść z przyjacielską wizytą do bunkra u blogera Starego?
W trosce o Twą równowagę ducha, przyznaję Ci 100% racji, uznaję się za pokonanego.
Wygrałaś!
I życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Inne tematy w dziale Rozmaitości