Stary Prokocim Stary Prokocim
1627
BLOG

Bloger threeme a a poziom oceanów

Stary Prokocim Stary Prokocim Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 116

Globalwarmiści, a wśród nich oczywiście bloger threeme raczą nas od jakiegoś czasu bajeczką o przyczynie spadku poziomu oceanów w roku 2011. Jak wiemy, zarówno threeme, jak i Noe zostali powiadomieni (każdy przez kogo innego) o zbliżającym się potopie. Noe zbudował arkę i pozabierał nań najpotrzebniejsze przedmioty, zwierzęta domowe i czeka na wypełnienie się woli Bożej. Threeme mierzy co roku poziom oceanu światowego z dokładnością do 1 milimetra i w 2011 roku miał zagwozdkę: poziom wód się obniżył. Święte Oficjum Globalnego Ocieplenia długo zastanawiało się jak wytłumaczyć wiernym owieczkom tę anomalię, ale na którymś synodzie wymyśliło!

Za dużo deszczu spadło nad Australią. Do znudzenia przypominana jest powódź w stanie Queensland w Australii, wskutek której zginęło 38 osób. To prawda, tylko że od tego czasu Queensland wielokrotnie nękany był powodzią, ostatnio w marcu tego roku i jakoś poziom oceanu światowego nie drgnął. Ponadto, tamta powódź dotknęła głównie dorzecze rzeki Mary we wschodnim Queenslandzie, która to rzeka po 295 kilometrach grzecznie wpada do Pacyfiku. Owszem, jakaś część wód ze zwiększonych opadów spadła na zachodnie stoki Wielkich Gór Wododziałowych, ale mniejsza część, bo to są stoki suchsze. Mało tego; połowa z tych opadów dostała się do dorzecza rzeki Darling, która to rzeka wpada do rzeki Murray, a ta do Oceanu Południowego. Znowu, z niejakim opóźnieniem i z pewnymi stratami woda wróciła do oceanu. To samo dotyczy okresowych rzek Zachodniej Australii, gdzie w 2011 roku, w północnej części również zanotowano ponadnormatywną ilość opadów. Z tą różnicą, że tamtejsze rzeki wpadają do Oceanu Indyjskiego. Jedynie opady z południowo-zachodniej części rejonu dotkniętego powodzią dostały się do zlewni bezodpływowego Jeziora Eyre, gdzie faktycznie zostały uwięzione do momentu wyparowania. Dowcip polega na tym, że Jezioro Eyre, zazwyczaj suche, ma maksymalną pojemność około 9 km3. Trudno uwierzyć, by taka ilość wody miała jakikolwiek widoczny wpływ na poziom światowego oceanu, ponadto jezioro nie wypełniło się w pełni wodą w roku 2011. Wyższe poziomy notowano w latach 2015 i 2016. Najwyższy poziom wody w jeziorze zanotowano w roku 1974. W najgłębszym miejscu miało 6 metrów głębokości. Aż się boję sprawdzić o ile wtedy obniżył się poziom światowego oceanu. Jezioro Eyre jest na co dzień wielkim zbiornikiem soli lub stężonej solanki, raz na 3 lata staje się kałużą o głębokości ok. 1,5 metra, 4 razy na 100 lat jest płytkim, słonym, łatwo wysychającym jeziorem o maksymalnej głębokości 6 metrów i powierzchni 9000 km², czyli że będąc w najlepszej kondycji ma przeciętną głębokość nieco poniżej 1 metra…

Oczywiście obszar, gdzie spadło więcej deszczu, był większy niż zlewnia Jeziora Eyre, ale jako się rzekło, większość wody albo wpadła z powrotem do oceanu, albo szybko wyparowała. Ponadto, taka sytuacja powtórzyła się na przełomie 2015/16 roku i nie miała wpływu na poziom wód oceanów.

Nie twierdzę, że obniżenie się poziomu wód oceanów w roku 2011 jest dowodem na koniec globalnego ocieplenia, nie twierdzę też, że jego rzekome lub prawdziwe podwyższanie się w latach późniejszych jest dowodem na istnienie takowegoż. Ja nie wiem, oni wiedzą i mają odpowiedź na każde pytanie. Ja w synodach globalwarmistów udziału nie biorę i nie brałem. Tym razem jednak mogliby lepiej odrobić lekcję, bo to, co zalinkował threeme, to naprawdę propaganda bardzo niskiej jakości.

Spróbuję pomóc. Otóż rok 2011 był rokiem zwiększonych opadów w rejonie Gór Ałtaj i wokół nich. Spowodowało to nagłe, na przekór wieloletnim trendom podniesienie się poziomu wód w wysuszonym przez sowiecką irygację Jeziorze Aralskim. Zlewnia Jeziora Aralskiego to także obszar bezodpływowy, nie ma połączenia z oceanem światowym. A z Azji Środkowej woda już tak łatwo do oceanu nie wraca. I nawet po wysuszeniu ciągle jest w Jeziorze Aralskim prawie 100km³ wody. A ile zużyto do nawadniania upraw bawełny w Uzbekistanie i Kazachstanie? Ile wsiąknęło w piaski pustyni Kara-kum?

Nieważne, w końcu co to ma wspólnego z globalnym ociepleniem…


Коммунизм победил!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości