sine sine
287
BLOG

Diplomatic pride

sine sine LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 35

Wszyscy dyskutują, czy kapłon Niemiec – przepraszam, kapłan Niemiec – zgorszenie sieje, bluźnierstwa uprawia i świętokradztwo czyni.

No, sieje, uprawia i czyni bez wątpienia, choć „rozgrzanej” nie tylko upałami części opinii publicznej wraz z „niezawisłymi” sądami III RP trudno to dostrzec.  

Ale nie na to chciałbym zwrócić uwagę.  

Chciałbym natomiast zwrócić uwagę na dziwne – moim zdaniem – zachowanie części korpusu dyplomatycznego, reprezentującego swoje kraje w Polsce.  

Media mainstreamowe radośnie informują, że w warszawskim „paradenmarszu” wzięli(?) udział przedstawiciele ok. 30 placówek dyplomatycznych. To zdarza się nie po raz pierwszy: Dyplomatom niektórych krajów, mieniących się być „demokratycznymi państwami prawnymi”, już od kilku lat zdarzają się zachowania o podobnym charakterze. A to złożą wiązanki kwiatów pod tęczą uschłą z powodu pożaru, a to zaniepokojenie wyrażą, a to zaproszą na dyplomatyczne przyjęcie przedstawicieli płci nieistniejących… 

Nie słyszałem natomiast o przypadku, żeby przedstawiciele korpusu dyplomatycznego USA, Wlk.Brytanii czy Szwecji wzięli udział w procesji Bożego Ciała, odwiedzali (oficjalnie) Szopki Bożonarodzeniowe lub Wielkanocne Groby Pańskie.  

Mogę zrozumieć, że nie czynią tego dyplomaci z Arabii Saudyjskiej, czy Iranu. I nie mam z tego powodu żadnych do nich pretensji. Tym bardziej, że nie odnotowano ich (oficjalnej) obecności na paradenmarszach i pod „tęczą”.  

Zachowanie części korpusu dyplomatycznego akredytowanego w Polsce przypomina mi, jako żywo, stary peerelowski dowcip: Dyplom mata, gówno wieta.  

Taktu za to nie mata. 

sine
O mnie sine

Nic ciekawego

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo