Pawłowicz i Emilewicz oczywiście nie złamały prawa, tyle tylko, że wykorzystywanie luk w przepisach, których intencją było pozbawienie ogółu obywateli, w imię zachowania dystansu społecznego, możliwości wypoczynku, nauki, leczenia, rozrywki, dbania o zdrowie oraz zadbania o wypoczynek i zdrowie dzieci niczym się nie różni od pozostawienia w przepisach na temat VATu kilku luk z których wtajemniczeni politycy władzy oraz co cwańsi obywatele będą mogli całkiem legalnie skorzystać.
Krystyna Janda otrzymała całkiem legalnie szczepienie i spotkała się z hejtem, że było to niemoralne i inie powinna z takiej możliwości korzystać bo to nieetyczne.
Emilewicz i Pawłowicz znalazły luki w przepisach i z nich skorzystały co lokuje je, jako przedstawicielki obozu władzy, poniżej moralnego dna.