Siukum Balala Siukum Balala
2213
BLOG

Futbol dla twardzieli. Tu tchórz Tusk byłby bez szans

Siukum Balala Siukum Balala Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 89


image

Od kiedy przestałem aktywnie uprawiać sport, przestałem i oglądać sport w telewizorze. To jest zachowanie podobne do zachowania kobiety, która się starzeje, traci urodę i zaczyna nienawidzieć dziewczyn tryskających urodą. Jestem w tej kwestii podobny do mojej profesorki od geografii. Faceci są inni, ja to wiem, bo ja mam porównania. Ja pracowałem na zrębie 3,5 roku, Stachura mógłby być moim uczniem w kwestii jak trzymać " sto osiemdziesiątkę " Dolpimę. Pracowałem także w drukarni zatrudniającej 60 kobiet i 4 mężczyzn. Czy ja coś wiem w tej kwestii ? 

image

To, że transmisji na kanałach sportowych nie oglądam nie musi oznaczać, że nie doceniam socjalizującej i integrującej roli sportu. Co to to nie. Doceniam i doceniałem. Dość wspomnieć, że po słynnej " bitwie na wodzie " - naszych chłopców od Górskiego - we Frankfurcie, przez trzy godziny beczałem jak baba, choć czułem już wolę bożą i nie byłem babą. Ani mój profil genetyczny nie wskazywał na to, że zostanę kandydatem na prezydenta RP z ramienia SLD. Dziś sportu nie oglądam dlatego, że pod naszą szerokością geograficzną tak niewiele od sportu zależy. Pamietamy wszak mistrzostwa Europy rozgrywane w naszym kraju, a ja nie pamiętam nawet w którym to było roku. Wszystko miało się po tych mistrzostwach zmienić. Polski brand miał wypłynąć na swiatowe oceany, mieliśmy stać się europejskim celem turystycznym numer jeden. Miały mistrzostwa w Polsce przyciągnąć również biznes europejski i światowy. Nic takiego się nie dokonało. Okazało się post fact, że bardziej rozpoznawalnym polskim brandem jest Kinga Rusin. Wprawdzie mylona z prezenterką Ostankino, ale jakie to ma znaczenie ? Ostankino, Russia Today, TVN ? Ta sama filozofia dziennikarstwa, ten sam modus operandi. Od sportu w polityce zależy niewiele, choć mecze i imprezy sportowe bywają trampoliną do politycznych karier. 

image

Jako rzekłem sportu nie oglądam, nie mnieje jednak uważam sport za ważny składnik normalnie funkcjonjującego społeczeństwa. Tedy ja kiedy tylko mogę jadę moim leciwym autem do Ashbourne na prawdziwy mecz. Mecz rozgrywany w dwa dni : w nasze Ostatki i w Środę Popielcową. W tym roku nie udało mi się bo jestem w drodze do strefy wojny. Jednak kiedy mogę pędzę do Ashbourne, bo to ważne. Przynajmniej dla mnie. Za nami Shrove Tuesday i Ash Wednesday. Zapraszam do Ashbourne, będąc w drodze na Krym, którego mimo obecności lufy Schwerer Gustav nie udało się III Rzeszy na dłużej opanować. 

image

Ostatki i Środa Popielcowa w Ashbourne w hrabstwie Derbyshire, to dwa najważniejsze dni w roku czyli Royal Shrovetide Football Match. Mecz piłkarski rozgrywany na największym stadionie świata, mecz którego początki toną w mrokach średniowiecza, a może i gdzieś w czasach Celtów. Warto obejrzeć taki mecz choćby po to, aby zobaczyć poziom społecznej integracji jaki trudno znaleźć nie tylko w Europie ale i w samej Wielkiej Brytanii. To budujący obrazek kiedy wszyscy mieszkańcy miasteczka w liczbie 10231 spotykają się jednego dnia o tej samej porze w tym samym miejscu i zaczynają biegać za piłką, która tu nazywa się po prostu " skóra " Skóra jak sama nazwa wskazuje wykonana jest ze skóry i portugalskiego korka, po meczu piłka staje się własnością gracza, który zdobył gola, zwykle trafia do izby pamięci w pubie, który jest tradycyjnym miejscem spotkań danej drużyny. W tym roku nie byłem w Ashbourne, byłem wcześnie.

image

Do miasteczka dotarłem droga A515 od północy jak Jakobita jakiś, od razu wyczułem, że w miasteczku pachnie powstaniem ponieważ wszystkie sklepy były pozabijane deskami. Po krótkiej chwili natknąłem się w pubie Ye Olde Vaults na przedmeczową odprawę Up'Ards czyli tych urodzonych na północnym brzegu Henmore Brook, siłą rzeczy zostałem kibolem tej drużyny. O 13.00 ja i "moja" drużyna udaliśmy się na spotkanie do hotelu Royal Green Man, to dawna stacja dyliżansów. W hotelu odbywa się spotkanie obu drużyn z oficjelami, diner oraz wygłaszane są niekończące się speeche. Ja na diner nie poszedłem ponieważ jadłem dzień wcześniej, nie było więc sensu.

image

image

image

Po tym spotkaniu wszyscy udają się na Shaw Croft, na największy plac w mieście niosąc na plecach człowieka ze skórą czyli tzw.Turner-up, to bardzo ważna, szanowana persona, Turner- up byle kto nie zostaje. Na centralnym placu, na specjalnej trybunie, zwanej przez miejscowych Plinth/cokół/ jacyś ważni panowie przypominają reguły gry, a więc:

image

1.Nie należy dopuszczać się morderstw w czasie gry

2.Nagannym jest nieumyślne spowodowanie śmierci

3.Skóry nie wolno przemieszczać pojazdami mechanicznymi

4.Skóry nie wolno przenosić pod płaszczem, w torbie lub w plecaku.

5.Nie gramy na cmentarzach, terenach przykościelnych, miejscach zbiorowej pamięci oraz na prywatnych posesjach.

image

image

Reszta według uznania, kopiemy, rzucamy, chwytamy, biegamy, brodzimy w strumieniu, skaczemy przez płoty itd, itd.

image

Po odśpiewaniu God Save the Queen oraz pieśni Auld Lang Syne, punktualnie o 2 pm Turner-up rzuca skórę i zaczyna się gra trwająca do 10 pm.

image

Wygląda trochę jak rugby z młynami, tu nazywa się taki układ Hug/ścisk/ Wokół Hug rozstawieni są runnerzy i po wydostaniu się piłki z Huga biegną z nią do celu, jeśli się oczywiście da, bo za chwilę może powstać nowy Hug. Cele to odległe od siebie o 3 mile dwa nieistniejące już młyny, zdobycie gola następuje po 3-krotnym dotknięciu skórą w kamień młyński. Jeżeli zdobycie punktu nastąpi przed godziną 5 pm, zdobywca punktu niesiony jest na ramionach do Royal Green Man Hotel, gra zaczyna się raz jeszcze z tego miejsca i trwa do godziny 1o pm. Mecz, który oglądałem zakończył się o godzinie 9.02 pm, niestety punkt zdobyła drużyna Down`Ards, zważywszy jednak, że dzień wcześniej wygrała "moja" drużyna więc mamy remis. Za rok powtórka i w następnym też i w kolejnym również, aż do końca świata. Mieszkańcy Ashbourne są tak oddani tradycji Royal Shrovetide Football Match, że w czasie wojny regiment z Ashbourne rozgrywał swoje mecze w okopach, a w samym Ashbourne, pod nieobecność mężczyzn za piłką biegały kobiety. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport