
Nie spóźnij się...
zastygłaś w bezruchu
rozdzielając istnienie od nieistnienia
krajobrazy zmieniały się szybciej
drzewa gubiły zieleń
wtorek nie był głupim piątkiem
styczeń nie ocierał się o
w pociągu pustka
oparłaś zmęczenie o krawędź
ileż razy po niej tańczyłaś
tabletka pod język
ciężko
noc oddychała spokojniej
czasami otwierałaś oczy bojąc się
nie chciałaś przegapić
właściwej stacji
już Poznań
daleko
śmieszne sylwetki zagubionych
uciekające spóźnienie
jak twarze
śmiertelnie poważne
daleko
Poznań już
stacja właściwa
nie możesz przegapić
otwierasz oczy przestraszona
spokojniej oddycha noc
ciężko
tabletka pod językiem
który to już raz z nią tańczysz
zmęczenie przywarło do krawędzi
pustka w pociągu
skończył się głupi marzec
sobota nie chciała być piątkiem
drzewa całe w zieleni
szybciej biegną krajobrazy
oddzielone istnienie od nieistnienia
zastygło w bezruchu
(C) Irena Ewa Idzikowska
3 stycznia 2017
Train - Drive By
_____________________________
Fotografia z sieci
Moje tagi:
#poezja #kultura #literatura #smaganewiatrem
Kilka słów o mnie znajdziecie m.in na blogu autorskim >>>
Dwudziesty Drugi Wiek >>> literacko-artystyczne impresje
Dwa najnowsze tomiki poezji - „Latte w Kazimierzu nad Wisłą” i „Echo w bursztynie” są do zakupienia w dowolnym momencie w księgarni internetowej >>> Książki Ireny Ewy Idzikowskiej
______________________________________________________
Copyright © by Irena Ewa Idzikowska
Treść literacka bloga jest chroniona prawem autorskim.
Kontakt: barwnewestchnienia@gmail.com
Zapraszam serdecznie :)
iei
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura