
Wczoraj
stanowcze gesty
rysunek wśród szkieł
kolorowe wciąż marzenia
owoc bardzo soczysty
pożywić się nim
pobledną lica rumiane
gorycz wyleje się z dzbana
nuty porozwieszane na sznurkach
drży każda intensywniej niż
za kotarą inny świat
w y g a s a
oni słyszą muzykę
dziś nie tańczą rumby
splot słoneczny bez słońca
mróz piruety mróz
o d d e c h
sok między palcami
jak czas przecieka szybciej
sznurki poplątały rytm
nie rozróżniasz
w niechęci
kawałek szkiełka
rozpostarłaś skrzydła
migoczą w kalejdoskopie
soczysta senność
o b r o n a
skostniałe dłonie
kreślą kolejne linie
burząc mroźny obraz
ogrzewasz westchnieniem
n i e z w y c i ę ż o n a
lekkość unosi cię dalej i dalej
wciąż wyżej i wyżej
bledną lica
kolor
ma smak
dojrzałych wiśni
gliniany dzban ich pełen
mroźnym porankiem
wśród szkieł
bez ciebie
(C) Irena Ewa Idzikowska,
29 stycznia 2017 r.
__________________________________
Fotografia z sieci
Kilka słów o mnie znajdziecie m.in na blogu autorskim >>>
Dwudziesty Drugi Wiek >>> literacko-artystyczne impresje
Dwa najnowsze tomiki poezji - „Latte w Kazimierzu nad Wisłą” i „Echo w bursztynie” są do zakupienia w dowolnym momencie w księgarni internetowej >>> Książki Ireny Ewy Idzikowskiej
______________________________________________________
Copyright © by Irena Ewa Idzikowska
Treść literacka bloga jest chroniona prawem autorskim.
Kontakt: barwnewestchnienia@gmail.com
Zapraszam serdecznie :)
iei
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura