Na kilka dni przed śmiercią pacjentowi często się poprawia. Wracają siły, objawy choroby ustępują, apetyt wraca itp. Ostatni zryw organizmu. Po chwili następuje jednak pogorszenie i śmierć. I podobne zjawisko właśnie się kończy w skali cywilizacyjnej: Trump jaki był taki był ale sporo dobrego w różnych dziedzinach przeprowadził. Wojny żadnej nie zaczął, coś tam w dziedzinie aborcji popchnął, odpowiednich sędziów do Sądu Najwyższego mianował. generalnie na plus. Pisiory nie potrafiły se z nim poradzić bo tu konkretną gadke trzeba uskutecznić. Dali se naszej ulubionej Zorżecie wejść na głowę. Z kolei ambasadoressa Mosbacher objechała Kraśkę na odchodnym nieco. Z Donaldem trzeba było negocjować. On chce tego i tego i OK, ale my chcemy tamtego i tamtego. I dil. Nie rozumiał on niestety ideologii totalności: powinien gnąbić swych wrogów u siebie a my u siebie. NA tym soojusz polega. Tymczasem Mosbacher chroniła trumpofobów u nas.
Prezydentura Bidena będzie miała charakter antyamerykański. Nie ma tu najmniejszych wątpliwości, a jak się dorwie ta jego wice to klęska totalna będzie. Nordstrim 2 puszczą, dadzą do siebie posłuch naszym kaczofobom, których namaszczą na namiestników unijnych. Rządy pisiorskie ulegną zakończeniu. Tam ideolo BLM stanie się ideologią państwową, Gwardia Narodowa dostanie rozkazy wspierania atakującego motłochu i zwalczania ludzi broniących swojego dobytku, sklepów, domów. Defensorzy owi już teraz są określani napastnikami a napastnicy - obrońcami. Wojny znowu się zaczną, próby rozbrojenia społeczeństwa i ostatecznego sterroryzowania. System medialny zostanie uszczelniony i totalnie oderwany od prawdy. Ameryka zostanie skierowana na tory małości.
Cóż, podziękujmy Donaldowi Trampowi za te 4 lata oddechu, które zmarnowaliśmy.