Rozmaitości 16.02.2010, 18:58 Śnieżnicka trylogia. Cz. III: Materac Jakeśmy się najedli, czas było myśleć o sprawach bardziej przyziemnych. Każde z nas przywlokło ze sobą przez góry śpiwór i karimatę. Ale karimatę tylko dla przyzwoitości... "Przyczyna zatłoczenia świetlicy...
Rozmaitości 15.02.2010, 19:01 Trylogia śnieżnicka. Cz. II: Kiełbasa Drugiego dnia, jak już wylizaliśmy się z ran szarpanych i drapanych, poszliśmy na pobliskie Kowadło. Grzbietem doszliśmy powolutku do Gierałtowa, zwiedziliśmy przydrożny sklepik, gdzie poza lodówką...
Rozmaitości 14.02.2010, 08:16 Trylogia śnieżnicka. Cz. I: Nyska Jak już zostało zapowiedziane w poprzednim tekściku , Iza zapisała dzieje słynnej wyrypy na Śnieżnik latem 1995. Nadmieniłam, że pociąg był o 5 rano, a zaś z pociągu, ze stacji w Stroniu Śląskim, poszliśmy na Śnieżnik. Dalej...
Rozmaitości 10.02.2010, 18:23 Zielony zeszyt Izy Ostatnio Iza, która robi się teraz kulista jak pluszowy miś z wystawy, zawiesiła kursowanie na długich trasach. Nie daje już rady nosić dwóch plecaczków - tradycyjnego z tyłu i drugiego, nowego, z przodu (coś w...
Rozmaitości 13.01.2010, 21:45 O nalotach dywanowych Najlepsze wizyty Salonowe to wizyty, które przebiegają na dywanie. Ponieważ przylatuję z innego miasta, a potem godzinami siedzę z dzieciakami na podłodze (próbując dokończyć rozmowy z ich rodzicami, z powodu których...
Rozmaitości 7.01.2010, 13:50 O stroju karnawałowym pewnej bezzębnej staruszki Za drzwiami zniknęła właśnie Panna T., która na odchodnem zapytała konspiracyjnym szeptem: "Mamusiu, a dlaczego ciocia Sosenka ma sztuczne zęby??'. Teraz na schodach zasiadła Panna Ł., która...
Rozmaitości 29.11.2009, 20:19 "Gdzie idziesz po wale...?!" Chwilowo zabrakło nam śmietniska do penetrowania, dlatego wyruszyliśmy we czwórkę na wschodnie rubieże Wrocławia. Dotarliśmy tam, gdzie sięga jedna linia autobusowa (tzn., widzieliśmy pętlę, a czy autobus dojeżdża, tego nie...
Rozmaitości 21.11.2009, 18:05 O wielkiej wyprawie do Ameryki. (Z dedykacją dla Kairosa) Około dziewiątej rano siedzieliśmy z Kairosem na murku w Bielawie, dokładnie naprzeciw sklepu monopolowego, i czekaliśmy na otwarcie sklepu. Ale nie tego akurat - obserwowaliśmy bowiem z napięciem witrynę z artykułami sportowymi....