Obrady w Senacie nad nowelą ustawy o KRS opozycji parlamentarnej udało się obrócić w cyrk. – To ma ułatwić mi wystąpienie – zakomunikował z mównicy sprawozdawca mniejszości, senator PO Jan Rulewski, po czym założył na siebie… maskę z „greckiej tragedii” z polskimi barwami narodowymi.
Prowadząca obrady wicemarszałek Maria Koc (PiS) poprosiła go o zdjęcie maski. W reakcji Rulewski prosił o podanie zapisu regulaminu, który zabrania noszenie maski.
To uwłacza godności, by senator występował z mównicy w masce. Nie wszystko jest zapisane w regulaminie, ale obowiązuje też nas dobry obyczaj
– apelowała Koc.
W końcu Rulewski zdjął maskę.
Ta maska to nie teatr – dowodził, podkreślając, że słychać za oknami odgłosy demonstracji przeciw noweli. Dziękował opinii światowej, że „stanęła po stronie prawa”.
Senatorowie PO skandowali: „Wolne sądy!”, trzymając kartki z tym napisem.
.............
Gdyby głupota mogła latać, to z pewnością Rulewski by szybował ponad sejmem.
Źródło: PAP, Niezależna