Dawid Kubacki trzeci w Ga-Pa, fot.  	PAP/EPA/LUKAS BARTH-TUTTAS
Dawid Kubacki trzeci w Ga-Pa, fot. PAP/EPA/LUKAS BARTH-TUTTAS

Dobra passa Dawida Kubackiego. Polak znów na podium w Turnieju Czterech Skoczni

Redakcja Redakcja Skoki narciarskie Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Szczęśliwie rozpoczął nowy 2020 rok dla Dawida Kubackiego. Polski skoczek zajął trzecie miejsce w drugim konkursie Turnieju Czterech Skoczni w niemieckim Garmisch-Partenkirchen. Wygrał Norweg Marius Lindvik przed Niemcem Karlem Geigerem.

Tuż za podium uplasował się Ryoyu Kobayashi. Japończykowi nie udało się wygrać szóstego z rzędu konkursu Turnieju Czterech Skoczni, czym pobiłby rekord imprezy.

Piotr Żyła zajął w Nowy Rok 15. miejsce, a Kamil Stoch był dopiero 19.

Kubacki po raz 11. w karierze stanął na podium zawodów zaliczanych do Pucharu Świata w skokach narciarskich.

Zawodnik w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że kończący się 2019 rok był dla niego bardzo dobry. W ostatnich dwunastu miesiącach wziął ślub oraz został mistrzem świata. - Było dużo emocji sportowych i prywatnych, więc na pewno będę go bardzo mile wspominał. Ale mam też z tyłu głowy, że zaczyna się nowy rok, który, mam nadzieję, będzie pełen pracy i znowu pełen sukcesów oraz radości - powiedział.

68. edycja Turnieju Czterech Skoczni, zapowiada się bardzo atrakcyjnie. Kubacki ma na razie najwyższe noty z Polaków. W Oberstdorfie również zajął trzecie miejsce.

W rozmowie z TVP podkreślił, że procentuje praca, jaką wykonał jeszcze w starym roku. - Nadzieja na jeszcze wyższe miejsce była, bo wydawało mi się, że dociągnąłem do kreski. Z trzeciego też się bardzo cieszę. To jest bardzo dobry wynik, ale też pokazuje, że pracować jeszcze trzeba. Poziom w konkursach jest bardzo wysoki, a w czołówce jest ciasno - ocenił ubiegłoroczny mistrz świata z Seefeld.

W TCS obowiązuje system KO - na podstawie wyników kwalifikacji tworzonych jest 25 par (według klucza: 1. z 50., 2. z 49., itd.) pierwszej serii punktowanej. Do finałowej awansują ich zwycięzcy oraz pięciu "szczęśliwych przegranych", czyli zawodników z najwyższymi notami spośród pokonanych w parach.

Po konkursie w Garmisch-Partenkirchen skoczkowie tradycyjnie przeniosą się do Austrii, gdzie czekają ich zawody w Innsbrucku i Bischofshofen. 

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport