Zdobywcy piłkarskiego Pucharu Polski - drużyna Cracovii, fot. PAP/Wojciech Jargiło
Zdobywcy piłkarskiego Pucharu Polski - drużyna Cracovii, fot. PAP/Wojciech Jargiło

PZPN nałożył milion złotych kary dla Cracovii za handlowanie meczami

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Komisja Dyscyplinarna PZPN ukarała Cracovię karą pieniężną w wysokości 1 miliona złotych oraz utratą pięciu punktów w najbliższym sezonie piłkarskiej ekstraklasy za czyny korupcyjne popełnione 17 lat temu. Sprawa dotyczy ustawienia wyników 19 meczów w sezonie 2003/04 w rozgrywkach ówczesnej drugiej ligi piłkarskiej.

Dzięki temu Cracovia uzyskała awans do najwyższej klasy rozgrywkowej (ówczesna pierwsza liga). Kilka lat później wyszło na jaw, że na wyniki 18 z 30 spotkań Cracovii w tamtym sezonie próbował wpłynąć Jacek P., były sędzia piłkarski, obserwator PZPN, oraz właściciel firmy ochroniarskiej, która czasie pracowała na stadionie przy Kałuży 1.

15 czerwca rzecznik dyscypliny PZPN Adam Gilarski złożył wniosek do Komisji Dyscyplinarnej o ukaranie Cracovii. Podstawą tej decyzji było pisemne uzasadnienie wyroku wydanego 30 stycznia przez Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy, który skazał Jacka P. na 2 lata i 8 miesięcy więzienia i Rafała R., byłego członka Rady Nadzorczej Cracovii, na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Obaj nie przyznali się do ustawiania meczów.

Na pierwszym posiedzeniu Komisji Dyscypliny, które odbyło się 25 czerwca nie wymierzono kary, gdyż jak poinformował jej przewodniczący Michał Bednarz, rzecznik dyscypliny nie zaakceptował wniosku o dobrowolne poddanie się karze w wymiarze zaproponowanym przez krakowski klub, który – według nieoficjalnych informacji – nie chciał się zgodzić na odejmowanie punktów.

PZPN domagał się odjęcia krakowianom aż 15 punktów na starcie najbliższego sezonu Ekstraklasy, na co władze klubu nie chciały się zgodzić. Ostatecznie stanęło na 5 punktach oraz Cracovia zaakceptowała karę finansową w wysokości miliona złotych.


Właściciel i prezes Cracovii prof. Janusz Filipiak przyznał, że przedstawiciele klubu prowadzili na ten temat obszerne rozmowy na różnych szczeblach PZPN i w końcu osiągnięto kompromis. 

- Musimy ten kompromis zaakceptować, choć to nas nie uszczęśliwia. Uważamy, że taka kara jest niesprawiedliwa, bo obecny zarząd nie uczestniczył w kierowaniu klubem, gdy te czyny zostały popełnione. To są sprawy sprzed wielu lat. My w tym czasie spadliśmy do pierwszej ligi, potem awansowaliśmy znowu do ekstraklasy. Poza tym wykonaliśmy ogromną pracę, zainwestowaliśmy wiele milionów, aby zbudować przyzwoity klub. Nie jest dobrze, że ta kara jest tak wysoka. Wyrok jednak zapadł – ocenił Filipiak.

Dla Cracovii, która w piątek po raz pierwszy w historii klubu wywalczyła Puchar Polski i wystartuje w rozgrywkach Ligi Europy, strata pięciu punktów może utrudnić realizację celów sportowych w najbliższym sezonie. Filipiak zdaje sobie z tego sprawę, ale zapewnia, że będzie budował mocny zespół. - Chcemy zakontraktować bardzo dobrych zawodników, aby zniwelować tę stratę – zadeklarował.

Grzywna nałożona na krakowski klub jest rekordowo wysoka, ale zważywszy na skalę przewinienia, wyjątkowo łagodna. Dla porównania, w 2009 roku Jagiellonia Białystok ukarana została odjęciem dziesięciu punktów za pięć czynów korupcyjnych z sezonu 2004/2005 Rozgrywki zakończyła na jedenastym miejscu, utrzymując się w ekstraklasie. Trenerem Jagiellonii był wtedy Michał Probierz, który obecnie pracuje z drużyną Cracovii, więc po raz drugi spadła na niego kara za winy popełnione wcześniej przez klub.

Komisja Dyscyplinarna PZPN, a wcześniej jego Wydział Dyscypliny, w związku z aferą korupcyjną w polskim futbolu w latach 2003-2005 ukarały kilkanaście klubów. Poprzednim był GKS Bełchatów - w grudniu 2014 roku. Otrzymał karę pół miliona złotych. Niektóre kluby zamieszane w korupcję relegowano karnie o jedną lub nawet dwie klasy rozgrywkowe niżej, ale w tym przypadku kara degradacji już nie wchodziła w grę. W 2008 roku PZPN usunął z katalogu najsurowszą sankcję.

Kilka dni temu Cracovia po pierwszy raz w historii wygrała Puchar Polski. W meczu finałowym, "Pasy" wygrały - po dogrywce - broniącą trofeum Lechię Gdańsk 3:2. 

Tegoroczni zdobywcy Pucharu Polski zostali wynagrodzeni wyjątkowo sowicie, bo do trzech milionów złotych nagrody z PZPN, Ekstraklasa SA dołożyła 3,15 mln jako bonus za awans do rozgrywek europejskich. Przegrany finalista musi się zadowolić milionową nagrodą (po 500 tysięcy złotych z PZPN i ESA).

Piłkarze Cracovii, którzy z Lechią wygrali szósty kolejny mecz, otrzymają jeszcze dodatkową premię, bo prezes klubu, profesor Janusz Filipiak, obiecał wyrównanie potrąconych zarobków w związku z przerwą w grze spowodowaną pandemią koronawirusa, a jest to prawie 4 mln złotych, więc kara od PZPN nie jest dla klubu tak straszna, jak by się wydawało. 

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport