Od lewej: Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Fot. PAP/Grzegorz Momot
Od lewej: Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Fot. PAP/Grzegorz Momot

Turniej Czterech Skoczni - Polacy nie wystartują w Oberstdorfie

Redakcja Redakcja Skoki narciarskie Obserwuj temat Obserwuj notkę 76

Reprezentacja Polski nie wystartuje w Oberstdorfie w zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich, inaugurujących Turniej Czterech Skoczni. 

Taką decyzję podjęto w związku z pozytywnym wynikiem testu Klemensa Murańki na koronawirusa. W siedmioosobowej polskiej kadrze na TCS znaleźli się również: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł i Maciej Kot.

Krzysztof Murańka, ojciec Klemensa, u którego w niedzielę pojawił się niejednoznaczny wynik testu na obecność koronawirusa oraz Rafał Kot, były fizjoterapeuta polskich skoczków uważają, że wykluczenie Polaków ze startu w konkursie w Oberstdorfie to wynik pomyłki lub błędu w przepisach.

W poniedziałek kwalifikacjami do konkursu w Oberstdorfie rozpoczyna się 69. Turniej Czterech Skoczni. Decyzją niemieckiego odpowiednika SANEPiD polska ekipa nie weźmie udziału w tej rywalizacji z powodu niejednoznacznego wyniku testu u Klemensa Murańki.

Ojciec Klemensa stwierdził, że jest bardzo zdziwiony i rozgoryczony zaistniałą sytuacją.

– Dzień wcześniej Klimek wraz z całą drużyną uzyskał negatywny wynik testu przeprowadzonego w nowotarskim szpitalu. Trudno więc nie zadać sobie pytania, jak to jest, że kilka godzin później nagle pojawia się tzw. niejednoznaczny wynik. Moim zdaniem Niemcy się pomylili i teraz nie wiedzą jak z tego wybrnąć – ocenił.

Równie krytycznie do całej sytuacji odniósł się Kot. Były fizjoterapeuta kadry polskich skoczków powiedział, że jego zdaniem wcześniejsze wykluczenie reprezentacji Czech i Austrii mogło spowodować, że i wobec biało-czerwonych podjęto podobną decyzję.

– Ja jako pracownik służby zdrowia przechodzę testy co kilka tygodni i sam dwukrotnie byłem w sytuacji wyniku niejednoznacznego, czyli będącego na granicy pomiędzy negatywnym a pozytywnym. Jednak w tym wypadku natychmiast test się powtarza i sprawa staje się oczywista – wyjaśnił.

Dodał, że tak też się stało w wypadku polskich skoczków. – U trzech negatywny, ale co mnie zdziwiło, ponoć nie ma jeszcze wyniku Klimka. To moim zdaniem jest wręcz nieprawdopodobne! Nie chcę być tutaj twórcą teorii spiskowych, ale bardzo mi się to nie podoba, tym bardziej, że mimo oficjalnej prośby naszej ekipy o wyjaśnienia, FIS milczy. Według mnie jest to efekt niedopracowania przepisów w tej sprawie, a więc skoro wykluczyli Czechów i Austriaków, to żeby uniknąć niesnasek - wykluczają ze startu w TCS wszystkich naszych reprezentantów – zauważył.

Kot podkreślił, że słowa jakoby Polacy mogli już wystartować w Garmisch-Partenkirchen są jego zdaniem bez znaczenia.

– Bo po pierwsze tego nie mogą nam zagwarantować, a po drugie nie wyobrażam sobie, żeby udało się nadrobić stracone punkty. A szkoda, bo wygrana Dawida Kubackiego w sezonie 2019/20 zaostrzyła apetyt. No ale może w końcu po osiemnastu latach Niemcy (Sven Hannawald w sezonie 2001/2002) będą mieli szansę wygrać Turniej? O ile wyeliminowani zostaną norwescy skoczkowie – nie krył rozgoryczenia.

Stern: Władze nie miały wyboru

– Bardzo żałujemy tej decyzji, ale w kontekście ochrony innych sportowców władze sanitarne nie miały wyboru – powiedział sekretarz generalny zawodów w Oberstdorfie Florian Stern.

W siedmioosobowej polskiej kadrze na TCS znaleźli się również: Kamil Stoch, Piotr Żyła, triumfator poprzedniej edycji Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł i Maciej Kot.

„Niestety, naszych reprezentantów zabraknie w otwierającym Turniej Czterech Skoczni konkursie w Oberstdorfie. Nie wiadomo na razie co z kolejnymi konkursami” - czytamy na Twitterze wypowiedź dyrektora ds. skoków narciarskich w Polskim Związku Narciarskim Adama Małysza.


Murańka miał pozytywny wynik badania w niedzielę jako jedyny z Polaków. „Bardzo mi przykro, ale stało się... Pozytywny i jak na razie bezobjawowy” - napisał na Instagramie.

Kamil Stoch
Kamil Stoch podczas Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku. Fot. PAP/Grzegorz Momot

Pozostali w myśl niemieckich przepisów są w grupie kontaktu 1 - spędzili ponad 15 minut twarzą w twarz lub ponad 30 minut w zamkniętym pomieszczeniu z osobą zakażoną.

„Stoch i Kubacki, dwóch skoczków z grona faworytów, wypadają już przed pierwszymi zawodami. (...) Zależnie od tego, jakie wyniki dadzą kolejne testy, jest możliwe, że Polacy w którymś momencie przystąpią do Turnieju Czterech Skoczni, ale po nieobecności na inaugurację szans na zwycięstwo już nie mają” - napisano w depeszy dpa.

– Jeśli badania dadzą wyniki negatywne, istnieje szansa, że Polska przystąpi do TCS – potwierdził Stern.

Kwalifikacje w Oberstdorfie mają się rozpocząć w poniedziałek o godzinie 16.30, a konkurs indywidualny zaplanowano na wtorek.

Kolejna runda TCS odbędzie się 31 grudnia - 1 stycznia w Garmisch-Partenkirchen, a później skoczkowie przeniosą się do Austrii na zawody w Innsbrucku 2-3 stycznia oraz Bischofshofen 5-6 stycznia.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport