Czesław Michniewicz nie gryzł się w język po awansie Polski do mundialu w Katarze. Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Czesław Michniewicz nie gryzł się w język po awansie Polski do mundialu w Katarze. Fot. PAP/Zbigniew Meissner

Michniewicz ostro o dziennikarzach sportowych po awansie. Padł wulgaryzm

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 53
Czesław Michniewicz po wielkim sukcesie z reprezentacją Polski, mocno skrytykował dziennikarzy sportowych. Jego zdaniem, nie traktują go merytorycznie. "Co on pier... za głupoty" - powiedział o jednym z nich w "Kanale Sportowym".

Polska pewnie wygrała ze Szwecją 2:0 we wtorkowym meczu barażowym do finałów mistrzostw świata w Katarze. Mimo że nasza reprezentacja nie była faworytem, odprawiła z kwitkiem zawsze groźnego rywala w Chorzowie. Największym wygranym tego starcia był Czesław Michniewicz, który poprowadził kadrę narodową dopiero drugi raz. I osiągnął cel, choć od momentu zatrudnienia przez PZPN nie brakowało głosów, podważających umiejętności taktyczne selekcjonera. 

Zobacz: Polska zagra na mundialu w Katarze!

Najpierw zaiskrzyło między trenerem a Jackiem Kurowskim z TVP Sport w pomeczowym wywiadzie. Dziennikarz zasugerował, że piłkarze reprezentacji nie znali ustawienia na boisku na mecz ze Szwecją aż do ostatnich chwil. - To bzdura. Nieprawda. Od trzech dni trenowaliśmy w tym ustawieniu. Nie wiem, kto panu tak powiedział. Kolejny raz szukacie afery tam, gdzie jej nie ma - oburzył się Michniewicz. 

Dalej, zarzucił Kurowskiemu bezzasadną krytykę. - Pamiętam pana pierwszą rozmowę ze mną. Mówiłem, że jestem optymistą, a pan cały czas próbował mi wmówić - na jakiej podstawie. Szukał pan różnych rzeczy, żeby ten optymizm zdjąć z mojej twarzy. A ja dalej jestem optymistą i mam wielką satysfakcję, że wbrew wielu ludziom - między innymi panu i pana kolegom - udało się przez ten krótki okres zbudować drużynę, która awansowała na mistrzostwa świata - ocenił Michniewicz. 

- Mam olbrzymią satysfakcję, bo pisało się, że podzieliłem Polskę. Ja to pamiętam i zadra została na długo - dodał selekcjoner reprezentacji Polski. 

Przeczytaj: 

Polska - Szwecja. Jedziemy na mundial!

Złapaliśmy Katar!

Wielki mecz Polaków! Kierunek: Katar, na który dzisiaj nie narzekamy

Emocjonalne było też wystąpienie Michniewicza w "Kanale Sportowym", gdzie oprócz Kurowskiego, wymienił Stanisława Szczepłka, Michała Kołodziejczyka i Dariusza Tuzimka, a także redakcję "Przeglądu Sportowego" jako tych, którzy niesprawiedliwie go oceniali. 

- Rozumiem, że ktoś może być negatywnie do mnie nastawiony, jako człowieka. Wiadomo, grupa zgredów: Tuzimek i ta ekipa, Kołodziejczyk, ten cały Kurowski, Stefan „mokra koszulka, spocona” [chodzi o Szczepłka - przyp. red.) mogą oceniać mnie na różne sposoby. Oni mnie na różny sposób oceniają. Tylko oceniaj mnie sportowo, nie jako człowieka, bo nie masz do tego prawa! Bo sam leżałeś w krzakach pod redakcją pobity przez męża zdradzanej żony - wypalił Michniewicz. 

Selekcjoner kolejny raz też odniósł się do Kurowskiego. - My wygrywamy bardzo trudny mecz, a on mówi, że zawodnicy nie wiedzieli, w jakim systemie zagramy. Co on pier... za głupoty - nie mógł uwierzyć Michniewicz. 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport