Mediom nie umknęło brzydkie zachowanie jednego z piłkarzy reprezentacji Argentyny. (fot. PAP/EPA, Twitter)
Mediom nie umknęło brzydkie zachowanie jednego z piłkarzy reprezentacji Argentyny. (fot. PAP/EPA, Twitter)

Żenujące zachowanie argentyńskiej drużyny. Messi i spółka w ogniu krytyki

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 38
Nicolas Otamendi z reprezentacji Argentyny po decydującym rzucie karnym, gwarantującym Argentyńczykom awans do półfinału, wykonał w kierunku rywali prowokacyjne gesty. Zachowanie piłkarza nie umknęło uwadze mediom.

Argentyńczycy po zaciętym meczu z Holandią awansowali do półfinału mistrzostw świata. Holendrzy kilkadziesiąt przed upływem regulaminowego czasu gry zdobyli wyrównującą bramkę, doprowadzając tym samym do dogrywki, a następnie rzutów karnych.

Prowokacyjne gesty Otomandiego

Po udanym strzale Lautaro Martineza, cała drużyna Argentyny pobiegła w jego kierunku, by świętować awans. Jedynie Leo Messi podszedł w pierwszej kolejności do swojego bramkarza, aby podziękować za występ w serii rzutów karnych. W międzyczasie doszło do nietaktownego zachowania Nicolasa Otamendiego, który w stronę reprezentacji Holandii kierował prowokacyjne gesty.

Piłkarz będąc obok załamanych Holendrów położył dłonie na swoich uszach, sugerując pytanie "czemu jesteście tak cicho". Zachowanie to zwróciło uwagę mediów.

— Klasy się nie kupi. We wtorek wiecie, co zrobić panowie — napisał na Twitterze Łukasz Gikiewicz, sugerując kibicowanie chorwackiej drużynie w półfinale mundialu.

Otamendi tłumaczy się ze swojego zachowania

Do sytuacji odniósł się sam Otamendi, według którego zdjęcia udostępniane w mediach są wyrwane z kontekstu.

— Był jeden zawodnik, który przed każdym rzutem karnym, który mieliśmy wykonać, podchodził i mówił coś do jednego z naszych graczy. Zdjęcie jest wyrwane z kontekstu i po prostu świętowaliśmy wygraną — powiedział w rozmowie z argentyńskim dziennikarzem ESPN. Graczem, który prowokował Argentyńczyków miał być Denzel Dumfries.


Messi po meczu z Holandią

Z kolei kamera telewizji TyC Sports nagrała również nietypowe zachowanie Leo Messiego.

— Na co się patrzysz, głupku? Spadaj stąd raz, dwa — mówił piłkarz w strefie mieszanej, po zaczepkach ze strony jednego z Holendrów.


Portal telewizji TyC Sports twierdzi, że Messi swoje słowa kierował do Wouta Weghorsta, którego dwie bramki doprowadziły do dogrywki. W trakcie meczu kapitan Argentyny miał z nim kilka konfrontacji.

Lionel Messi wypowiedział się również na temat sędziego Antonio Mateu Lahoza.

— Nie chcę rozmawiać na temat sędziego, ponieważ nie możesz być wtedy szczery. Jeśli komentujesz sędziowanie, to czeka cię kara. FIFA powinna coś z tym zrobić. Nie można wyznaczać sędziego, który nie jest w stanie sprostać zadaniu — mówił piłkarz.

Messi odniósł się także do zachowania trenera Holandii Louisa Van Gaala. 

— Jego przedmeczowe komentarze były wyrazem braku szacunku, holenderscy piłkarze w trakcie meczu mieli za dużo do powiedzenia. (...) Wycierpieliśmy w tym meczu niesprawiedliwie wiele. Van Gaal próbuje wmówić ludziom, że jego drużyny grają w piłkę, a wpuścił na boisko wieżowców, by grać na nich lagi — powiedział kapitan reprezentacji Argentyny.


RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport