Piotr Kraśko zastępuje Marcina Wronę jako korespondent z USA.
Piotr Kraśko zastępuje Marcina Wronę jako korespondent z USA.

Kraśko w USA. Dziennikarz TVN znów na fali?

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
Piotr Kraśko relacjonuje wydarzenia ze Stanów Zjednoczonych. Dziennikarz zastępuje waszyngtońskiego korespondenta stacji TVN i TVN24 Marcina Wronę, który obecnie przebywa na urlopie.

Piotr Kraśko w USA

Kraśko wiele lat temu był już amerykańskim korespondentem TVP. Dziennikarz pojawił się m. in. w środowym wydaniu "Faktów", gdzie mówił o zakupionych przez Polskę czołgach Abrams. W piątek z kolei opowiadał o powrocie do USA uwolnionej przez Rosjan koszykarki Brittney Griner.

Jak zauważa portal Wirtualnemedia.pl, Kraśko już kiedyś zastępował Marcina Wronę, podczas gdy przebywał on na urlopie. 

Etapowy powrót Kraśki na antenę

Piotr Kraśko ostatnio w USA gościł na początku listopada. Relacjonował wówczas wybory do Kongresu. Był to powrót dziennikarza na antenę po urlopie zdrowotnym, na którym przebywał od czerwca. Z kolei po powrocie do Polski Kraśko przeprowadził rozmowę.z ambasadorem USA Markiem Brzezińskim. Wyemitowano ją na antenie TVN24 i TVN24 BiS.

Portal Wirtualnemedia.pl podkreśla, że powrót Piotra Kraśki na antenę odbywa się etapowo. 

— Dziennikarz miałby w końcu pojawić się ponownie w „Faktach po Faktach” w TVN24. Jednak jak słyszymy w redakcji kanału, na razie nie poinformowano zespołu programu o tym, kiedy Kraśko mógłby wrócić do prowadzenia "Faktów po Faktach". Nic nie wiadomo też o jego powrocie do prowadzenia „Faktów” w TVN — czytamy.

Piotr Kraśko bez prawa jazdy

W 2016 roku Kraśko został zatrzymany przez policję z powodu prowadzenia samochodu bez uprawnień. Dwa lata wcześniej odebrane mu zostało prawo jazdy. Dziennikarza ponownie zatrzymano 1 kwietnia ubiegłego roku w Nowogrodzie pod Łomżą, a wyrok skazujący zapadł 15 września. Z kolei we wrześniu bieżącego roku Kraśko został skazany przez Sąd Rejonowy w Ostrołęce na karę grzywny w wysokości 200 stawek dziennych po 500 zł – łącznie 100 tysięcy zł. Dziennikarz musiał również opłacić koszty postępowania sądowego.

Pod koniec października Kraśkę widziano jeżdżącego nowym samochodem po Warszawie, po tym jak odzyskał prawo jazdy.

Problemy z fiskusem i depresja Kraśki

Wcześniej Kraśko w "Dzień dobry TVN" odniósł się też do sytuacji z czerwca bieżącego roku, kiedy to TVP Info ujawniło, że w latach 2012-2017 nie składał terminowo zeznań podatkowych PIT36L i 37 oraz deklaracji VAT-7. Finalnie Kraśko, po upomnieniu urzędu skarbowego, oddał fiskusowi 850 tys. zł.

— Zatrudniony i na etat, miałem umowę o pracę, i część kontraktu to była umowa pomiędzy spółką a mną prowadzącym działalność gospodarczą. Wszystkie podatki z tytułu pracy na etat były zapłacone — podkreślił (zgodnie z przepisami za odprowadzenie zaliczek na podatek dochodowy pracownika etatowego odpowiada pracodawca).

Niedługo po ujawnieniu problemów Kraśki ze skarbówką, dziennikarz zniknął z "Faktów" i "Faktów po Faktach". Wyznał też, że miał on niepokojące sygnały dotyczące jego zdrowia.

— Zaczęło się w grudniu-styczniu, kiedy właściwie przestałem spać, spałem może godzinę dziennie. Tak funkcjonowałem przez pół roku — wyjaśnił. Dodał, że nie zastosował się do sugestii jego kolegów z pracy, którzy doradzali mu, aby poszedł do lekarza, ponieważ obawiał się, że media nagłośnią ten fakt.

— Przyszła noc, że nie byłem w stanie oddychać, czułem, że mam jakiś głaz na sobie — mówił. Zdradził, że w szpitalu zdiagnozowano u niego stan przedzawałowy oraz depresję. Wówczas zdecydował się on na wizytę u psychiatry i zażywanie leków.

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura