Faszyzm w środku Warszawy

Mowa oczywiście o marszu KOD-u, ale dla mnie sprawa oblicza ideowego tej federacji zaczęła się w czwartek. Na Żoliborzu od ćwierćwiecza działa klub dyskusyjny. Napisałem z małych liter, bo nie ma on żadnych ram formalnych. Przypomina raczej pogawędki w kolejce za PRL. Skład zmienny, ale sposród wybranego grona osób.

W czwartek przed 16 stali uczestnicy pozwolili sobie wznosić okrzyki antyKODowskie. Krzyczeli tak, aby słyszeli ich pozostali uczestnicy, czyli na odległość 5 metrów. Nie zauważyli nowego uczestnika „kolejki”, zwolennika KOD-u. „Nowy” wystąpił w obronie swoich przekonań, podstawą jego argumentacji były wskazania na „ciemnotę” i „zacofanie”. Przy tematyce zadłużenia państwa, które skontrowano przykładami Monaco i Lichtensteinu jako dowód życia bez kredytu, nie wiedzieć kiedy, stały stukilogramowy (!) uczestnik „pisowski” otrzymał lekki cios od KOD-owca. Oddał mu, a KOD-owiec rzucił się do telefonu i wezwał Policję. Sprawca oddania uciekł, KOD-owiec uciekł po pół godziny. Niesmak pozostał przez dwie doby, rozwiał go dopiero drugi: sobotni zaciąg pracowników budżetówki 60+ z niebieskimi flagami w metrze.

Wbrew oglądowi marszu KOD-u z soboty prowokator w klubie dyskusyjnym nie należy do pokolenia 60+. Przedstawiał się wcześniej jako doktorant i naukowiec Uniwersytetu Warszawskiego. Oznacza to dla mnie kilka rzeczy:

- praca ministra Gowina to orka na ugorze- nauka i szkolnictwo wyższe jest opanowane przez gremia Targowicy, którzy świetnie poruszają się w świecie komitetów, punktacji, weryfikacji i dotacji, jak niegdyś w świecie egzekutywy PZPR; wytną każdego nie trzymającego głośno ich strony, a regularnie wpuszczają swój wazeliniarski przychówek,

- skończyły się KOD-owi jakiekolwiek rzeczowe argumenty i sięgnięto po repertuar sprzed ponad 200 lat, „oświecają nas”; zaraz będą oświecać na siłę i wezwą carycę Merkel z bratnią pomocą wojskową,

- wg literatury przedmiotu kluczem do demokratycznej wygranej Hitlera było opanowanie uniwersytetów przez nazistów; dzisiaj w Polsce bezwzględnie opanowane są przez PO-SLD-Nowoczesna,

Jeśli KOD pójdzie za 4 lata w bloku: PSL-PO-SLD-Nowoczena to wygra i zafundują nam „kryształową noc”. To, że mają listy napiętnowanych, dowiadywaliśmy się ze sprawy Pawła Majchera.

Nie śpiewali Horst Wessel Lied? To było 80 lat temu, teraz mają inne przeboje, a jak widać z czwartkowego przykładu mają także straceńców, prowokatorów i bojówkarzy.