jerraz21 jerraz21
169
BLOG

Mentzen wyjaśnia o co chodzi z subwencjami dla parti Korwin...

jerraz21 jerraz21 Polityka Obserwuj notkę 4

Na zasadzie udostępnienia

============================


Sławomir Mentzen

Od kilku lat władza próbuje ograniczyć i  utrudnić działanie mniejszych partii opozycyjnych za pomocą PKW. Wykorzystując najgłupsze nawet preteksty, typu baner za 300 zł. W tej kadencji próbują zabrać subwencję Konfederacji, w poprzedniej walczyli z partią KORWiN. Najpierw, zaraz po wyborach, PKW z zupełnie absurdalnych powodów odrzuciła nasze sprawozdanie, przez co straciliśmy finansowanie. Na szczęście sprawiedliwość znaleźliśmy w Sądzie Najwyższym, który zarzuty PKW wyrzucił do kosza.
Po tym wyroku rozpoczęło się kwestionowanie tego, czy my w ogóle jesteśmy partią. Jesienią 2018 roku spodziewaliśmy się, że zaraz sąd uzna, że nie istniejemy, a w konsekwencji państwo położy łapę na wszystkich pieniądzach partii.
Nie było innego wyjścia, na wypadek gdyby ziścił się czarny scenariusz trzeba było ratować ile się da. Członkowie prezydium partii otrzymali wynagrodzenie za rok z góry. Wyszło po około 100 tysięcy na głowę. Od wczoraj piszą o tym media, a bardziej podatni na propagandę sympatycy zaczęli się zastanawiać o co chodzi. Dlatego postanowiłem wam to wyjaśnić.
Gdybyśmy tego nie zrobili, bylibyśmy idiotami, którzy jak ostatnie jelenie czekają, aż ich władza odstrzeli. Zadziałaliśmy słusznie i gdybym znów znalazł się w takiej sytuacji, zareagowałym tak samo. Cała moja działalność zawodowa polega na ratowaniu czyichś pieniędzy przed państwem. Sprawia mi to wiele przyjemności, jest to społecznie użyteczne i zamierzam dalej się tym zajmować.
Twierdzenie, że wypłata wynagrodzeń z góry była działaniem na szkodę partii jest śmieszne. Alternatywą był przepadek tych środków na rzecz Skarbu Państwa. Jeżeli ktoś działał na szkodę partii, to był to sąd, który po kilkuletnim procesie stwierdził, że partia KORWiN, którą wzięła udział w wyborach parlamentarnych w 2015 roku, prawie dostała się do Sejmu, ma tysiąc członków i normalnie działa, nie jest partią i nie istnieje.
A co zrobiłem że środkami dzięki którym tak potężnie się wzbogaciłem? Wpłaciłem je na kampanie wyborcze Konfederacji do Europarlamentu i do Sejmu. Czuję się naprawdę bardzo zarobiony po otrzymaniu tego gigantycznego wynagrodzenia za rok ciężkiej pracy.
Zresztą nawet gdyby te pieniądze nie wylądowały ostatecznie na kontach komitetów wyborczych, to dalej nie widziałbym w tym nic złego. Jestem pełnokrwistym kapitalistą, nie komunistą z Razem, uważam, że za uczciwą pracę należy się uczciwe wynagrodzenie. A nazywanie przez dziennikarzy z TVP kilku tysięcy miesięcznie gigantycznym wynagrodzeniem jest śmieszne. Jakim słowem w takim razie określić wynagrodzenia głównych propagandzistów pracujących w tej stacji? Superdupergalaktyczne?
Jeżeli po kilku miesiącach szukania haków na Konfederację znaleźliście tylko to, że kilka osób otrzymało wynagrodzenie za swoją pracę, po czym wpłaciło je na kampanię wyborczą, to jestem dumny z krystalicznej wręcz uczciwości swoich kolegów z partii.
Na koniec dodam jeszcze, że ten sposób wypłat zminimalizował obciążenia podatkowe, a ZUS dostał z całej operacji tyle, ile mu się należy, czyli okrągłe zero złotych ????

jerraz21
O mnie jerraz21

Jestem tutaj-teraz

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka