35stan 35stan
1251
BLOG

Quo vadis, podkomisjo MON?

35stan 35stan Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 47

14.12.2017 - W.Putin:

 

(…)Nie było żadnych wybuchów na pokładzie. A gdyby nawet były – to bombę podłożono w Warszawie, więc tam szukajcie.(…)

 

Grupa naukowców z USA z National Institute for Aviation Research (NIAR), skanuje milimetr po milimetrze, za pomocą specjalistycznego sprzętu przywiezionego do Polski, TU154M o numerze bocznym 102 stacjonującym w Mińsku Mazowieckim.

Zaangażowanie zespołu naukowców z USA, może być początkiem gry, która ma w sposób naukowy zaprzeczyć wersji wydarzeń przedstawionych w oficjalnych raportach MAK i KBWLP.

Skoro tak, to stanie na porządku dziennym pytanie o to jak było?

 

Jestem przekonany, że amerykańskie satelity zarejestrowały to wydarzenie i chcąc zakończyć tę historię, mogą zechcieć upublicznić te nagrania, które pokażą to, co tam się stało.

Nie będzie to nagranie katastrofy TU154M nr 101, tylko nagranie inscenizacji katastrofy na żywo z użyciem samolotu dublera, który przyziemił awaryjnie i został pokiereszowany a potem wysadzony ładunkami termobarycznymi(ekspertyza firmy SmallGis).

Efekt będzie taki, że "wilk będzie syty i owca będzie cała".

Wilkiem jest strona polska, która "dowiedzie wybuchów" czyli zamachu a owcą będą sprawcy.

Rosjanie mogą powiedzieć, że co prawda MAK się pomylił(a kto się nie myli, niech pierwszy.....) ale zaznaczą, że przecież samolot przyleciał z Polski, więc tam szukajcie zamachowców, jak ostatnio powiedział Putin, a prawdziwi sprawcy operacji fałszywej flagi(konsorcjum służb Rosji, USA, Izraela, Niemiec), będą mogli spokojnie patrzeć, jak Polacy będą gryźć się nawzajem oskarżeniami.

Nieprzypadkowo Niemiec Roth Jurgen zawarł w  swej  książce  sugestię(na podstawie raportu niemieckiego BND), by zleceniodawcy zamachu szukać w Polsce, wśród wysokich polskich urzędników o nazwisku zaczynającym się na literę "T".

 

Wywiad z nieżyjącym już Roth’em Jurgenem:

 

(…)Oczywiście niewykluczone, że cała historia opisana w raporcie źródłowym funkcjonariusza BND jest fałszerstwem, celową akcją dezinformacyjną niemieckiego wywiadu. Zresztą w książce wcale nie twierdzę, że zawarte w raporcie wydarzenia miały miejsce. Nie zmienia to jednak faktu, że sam raport istnieje. Co więcej: mój informator jest sprawdzonym źródłem i jeszcze nigdy wcześniej nie wprowadził mnie w błąd. Dlatego wiarygodność jego informacji można oceniać wysoko.(…)

 

http://niezalezna.pl/90223-jak-t-zlecil-zamach-w-smolensku-jrgen-roth-o-sensacyjnym-raporcie-bnd


Temat: Katastrofa smoleńska

35stan
O mnie 35stan

Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka