Stary Stary
1143
BLOG

Spięcia

Stary Stary PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 53

Konflikt między kaczyzmem i resztą świata nie był początkowo traktowany poważnie. Wydawało się przecież, że w 1989 roku ostatecznie się skończył czas ideologii. Upadek komuny skompromitował próby wdrażania teorii wyjaśniających jakoby procesy historyczne i zapewniających receptę na uładzenie wszelkich problemów. Jeżeli oczywiście władzę sprawują wyznawcy owej wiedzy, jedynie pono słusznej.

Nowy też konflikt nie utrzymał się w potencjalnej fazie. Wymagałoby to bowiem rzeczowej dyskusji i ustępstw przed logiczną argumentacją. Kiedy jednak odrodzony znawca procesów historii oświadcza, że nie, bo nie, a jedynym sposobem na szczęście jest uznanie go wodzem, dysputa się przeobraża w dyktat.

Fakty też nie przeszkadzają wiecznym ofiarom gorszego sortu, który nie wyznaje ich teorii. Bowiem nawet w czasie IV Erpe nie znalazły sądowego potwierdzenia ani zbrodnicza zawartość szafy Lesiaka, ani nawet inwigilacja prawicy. Również zamach, który miał być przeprowadzony przez podstępne rozszczelnienie koła samochodu, wiozącego jednego z braci Kaczyńskich. Podobnie zresztą jak afery czasu PO-PSL. Z wyjątkiem jakiegoś zegarka.

Przyczyną omawianego konfliktu jest jak często różnica interesów. Te zaś wynikają chociażby z nazwy dobrozmiennych formacji. Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska, Porozumienie to hasła, które nie mogą budzić sprzeciwu. Kiedy się je jednak rozumie inaczej od ich formalnych znaczeń, rodzi się nieprzezwyciężalny powód sporu.

Równolegle też powstaje wtedy mechanizm eskalacji. Konkurencja się staje coraz bardziej brutalna. Kiedy więc już ideolodzy zawładnęli prawie wszystkim, co możliwe, szukają wroga we własnym obozie. Część bowiem wyznawców jedynie słusznych prawd odnajduje wreszcie w jej łonie sprzeczność między deklarowanymi a rzeczywistymi poczynaniami.

No i wtedy rzecz się rozsypuje nawet, jak spór nie przeszedł w fazę otwartą. Wskutek oderwania jej od realiów, niezawodnie niszczy on każdą utopię. Także u nas. Bo wbrew temu co donosi Internet, kiedy świat zmierza ku Marsowi, my się furmanką nie chcemy dostać na Białoruś.

Nie wszyscy.


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka