Stary Stary
952
BLOG

Jednomyślność

Stary Stary UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 77

We wtorek odbyło się w Radzie UE kolejne wysłuchanie naszego przedstawiciela w ramach postępowania wedle artykułu 7. Traktatu Europejskiego. Głosy obu stron podsumowujące owo zdarzenie są zbliżone. – Pomiędzy pierwszym i drugim wysłuchaniem obawy KE wzrosły. Sytuacja w Polsce nie poprawia się – tak to widzi Frans Timmermans. – Ta sytuacja nie jest oczywiście bardzo komfortowa, ale naszym obowiązkiem dziś jest bronić prawa polskiego parlamentu… ...do przeprowadzenia reform, które w naszym przekonaniu są zgodne ze standardami europejskimi – mówił Konrad Szymański. Obaj więc panowie, uczestnicy spotkania dość zgodnie ocenili jego efekty.

Rzecz skomentowali nasi prawnicy. Dziekani wydziałów prawa dziesięciu uniwersytetów wyrazili w liście otwartym dezaprobatę dla PiS-owskich reform sądownictwa. Wbrew ministrowi Szymańskiemu uważają je za sprzeczne z europejskimi normami. W szczególności zaś wytykają pogwałcenie zasady niezależności sądów i trójpodziału władzy. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej otrzymał zaś kolejne pytania prejudycjalne od sędziów Sądu Najwyższego, pytających o to czy zgodnie z prawem przeszli oni w stan spoczynku.

Tak czy owak szybkimi krokami zmierzamy ku wdrożeniu przeciwko nam nieszczęsnego artykułu. Po raz pierwszy w historii zostaliśmy zawieszeni w prawach uczestnika Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa, teraz pewnie będziemy pierwsi w obciążeniu unijnymi sankcjami. Nasi roztropkowie starają się przekonywać, że nas Budapeszt poprze. Nie poparł nas jednak ani na Malcie, ani ostatnio w Bukareszcie. Może myślą, że do trzech razy sztuka. Na razie jednak wychodzi na to, że Węgrzy popierają, ale Polskę, nie PiS.

Bo sankcje i wykluczenia są wywołane postępowaniem wobec Polaków, którym zafundowano polityczną hucpę, zamiast zapowiadanych reform. Dla uzyskania poparcia wprowadzono stypendia demograficzne, które są teraz okładane coraz to nowymi warunkami, aby je jakoś odzyskać.

Także swoim funkcjonariuszom zapewniono dobrobyt, radni PiS-u, jak to pokazały przedwczoraj media, dzięki dobrej zmianie dorabiają w spółkach gminnych i skarbowych trzydziestokrotność swoich poprzednich przychodów. I na nich zresztą przychodzi mróz, bo tymczasem się zmienił preześny pogląd na istotę zajmowania się polityką. Nie idzie się tam teraz po pieniądze.

Mamy więc nie kontrowersję pomiędzy Unią i Polską, a sprzeczność pomiędzy “dobrą zmianą” dla niektórych i niszczeniu prawa należącego do wszystkich i dla uciechy stosunkowo nielicznych zwolenników ideologii.

W tym kontekście musi cieszyć nawet taka zgodność, jaką po wysłuchaniu przed Radą Unii Europejskiej zaprezentowali przedstawiciele obu stron konfliktu.


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka