Stary Stary
2447
BLOG

Finisz

Stary Stary Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 79

Nasz świeżutki status państwa rozwiniętego jest kwestionowany na Wall Street. Rzecz uzasadnił Andrew Hubert Willmann, wzięty tam analityk giełdowy mówiąc, że “Absurdem było klasyfikowanie Polski jako rynku rozwiniętego. Jest wręcz przeciwnie, najnowsze afery ujawniają skrajną korupcję na najwyższych szczeblach władzy, całkowity brak etyki i kompetencji urzędników”.

Całe to niby-prosperity polskiej gospodarki oparte jest na taniej robociźnie, montowniach dla spółek zagranicznych i konsumpcji. Wzrost gospodarki wspierany jest gigantyczną konsumpcją, ale to kosztem marnotrawionych funduszy europejskich i podatków klasy średniej "– dodaje [oba cytaty za Wirtualną Polską].

Tymczasem afera KNF nabiera nowych barw. Przede wszystkim PiS się nie godzi na komisję śledczą. Najwyraźniej więc nie pójdzie “rywinowską” drogą SLD, pozostając w nadziei, że uniknie jego losu. Powodem jest też chyba brak zaufania do własnych funkcjonariuszy. A nuż się tu któryś z nich zacznie wzorować na profesorze Nałęczu? Przecież teraz w samym PiS-ie trwa bezwzględna walka o wpływy.

Media zaś w tle przerzucają się informacjami o poselskich pociotkach, którzy obsiedli prominentne stanowiska powiatu zgierskiego, synu Mariusza Kamińskiego, samodzielnie załatwiającego sobie pracę w Banku Światowym, przedszkolance w KNF. Jacek Sasin porównuje to z zatrudnieniem syna Donalda Tuska i córki Vincenta Rostowskiego. Rzeczniczka partii chwali swoich kolegów za zdolne potomstwo. Polacy zaś mogą porównać skalę nepotyzmu dzieląc przez siebie wynagrodzenia progenitury polityków obu opcji.

Prezes próbuje nad tym wszystkim zapanować poprzez “korektę” (rekonstrukcja już była) rządu. Fakt skrupulatnie wylicza, że będzie to dotyczyć “wicepremier Beaty Szydło (55 l.), minister ds. pomocy humanitarnej Beaty Kempy (52 l.), szefowej MEN Anny Zalewskiej (53 l.), ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego (68 l.) i ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka (59 l.)”, dodając także Zbigniewa Ziobrę lub Mariusza Błaszczaka do listy zagrożonych. Z rozważań portalu NaTemat.pl wynikałoby, że frakcja Mateusza Morawieckiego bierze ostatnio górę. Nie dziwią więc kolejne a nocne narady na Nowogrodzkiej.

Do tego dochodzi jeszcze TSUE. Władza się nie wycofuje z reformy sądownictwa pod wpływem jego ostatniego postanowienia, ale na na szczęście na chybcika wprowadza kolejną nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która jest wyraźnym krokiem wstecz. Wedle pani Kopcińskiej jest to poszukiwanie kompromisu. W sprawach przepisów trudno jednak o takowy, albowiem są albo nie są zgodne z prawem.

W sumie więc alternatywna rzeczywistość wali się pod naciskiem realnej. Razem z tym znika logika dobrej zmiany. Bezlitośnie bowiem szczera ocena nowojorskich finansistów zdziera z niej maskę, ukazując nędzę rozumowania opartego na frazesach. Ideologia nie znosi przecież najmniejszej krytyki. A tu… ? Sojusznik zza oceanu ma naszych ideologów za nic.


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka