Stary Stary
858
BLOG

Kolanomachia

Stary Stary Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 62

Georgette Mosbacher wystosowała list do naszych władz, w którym zwraca uwagę na niedopuszczalność ograniczania wolności mediów w państwach demokratycznych. Spowodowała tym silną reakcję naszych znawców demokracji, zarzucających pani ambasador brak profesjonalizmu. Wedle ich bowiem zasad inne kraje nie mają prawa krytykować gwałcenia swobód obywatelskich nawet u sojuszników. Nie wolno zatem zwracać uwagi aliantów na postępowanie, które ich wewnętrznie osłabia, cały sojusz stawiając w gorszej sytuacji. Tym bardziej więc nie wolno bronić wolności obywateli państw trzecich, bo to by je wzmacniało.

Zabawny wpis się pojawił w tym kontekście na Twitterze Krzysztofa Brejzy. Poseł zaprezentował tam fragment gazety z czasów nawet wedle oficjalnej retoryki słusznie minionych, z zapisem wyrazów oburzenia sowieckiego ministerstwa spraw zagranicznych wobec reakcji USA na ekscesy polskich komunistów. "W związku z tym, że ambasador USA poruszył problem sytuacji w Polsce, oświadczono mu, iż rząd USA powinien zaprzestać ingerencji w wewnętrzne sprawy suwerennego państwa PRL" – głosi dawny tekst. “Bolszewicka retoryka wiecznie żywa” – pisze pan Krzysztof.

Trudno się tu oprzeć wrażeniu, że nawiązanie do czasu retoryki, którą wspomina poseł Brejza jest obarczone swoistymi problemami. Dawniej mieliśmy wielkiego brata do kreowania trudności, on był winny wszystkiemu. Wtedy byliśmy skłóceni z kapitalistami, aliści w zdyscyplinowanym obozie demoludów byliśmy najweselszym barakiem.

Teraz też mamy jedynie słuszne kierownictwo i również stajemy do ideologicznej rozprawy, ale nie tylko z Zachodem. "Po ataku na UE, Niemcy, Francję, Ukrainę, Arabów, etc. etc. przyszedł czas na Stany. A co myśleliście Jankesi, że się wam upiecze, co? Naiwniacy! Gniew dumnych Sarmatów zaraz pójdzie wam w pięty! I zmusi do uległości "– pisze Romad Giertych na Twitterze.

Bo teraz się znowu wierzy dawnym zasadom sprawowania władzy i chociażby reformy szkolnictwa w znacznej mierze przywracają stan sprzed 1989 roku. Ale też teraz tylko namaszczenie ideologów budzi wesołość. Skutki już mniej. Więcej wiemy.

Najwidoczniej jak wstać z kolan, to całkowicie. I jak być wolnym, to we wszystkim i od wszystkiego. Także od... zdrowego rozsądku. To zaś jest nieodzownym warunkiem istnienia wszelkiej groteski.

I jak tu nie wierzyć, że szczęście, to nuda?


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka