Stary Stary
2258
BLOG

Czyścioszki

Stary Stary Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 224

Sprzątaczka nie ma prawa wchodzić do windy, w której właśnie jest senator. W końcu wybrańcy, którzy tworzą większość społeczności parlamentarzystów senatu pochodzą “jednak z troszeczkę innej półki” [J. Kaczyński] nie mogą więc nijak przebywać w bliskości przedstawicieli proletów, nawet jak to są kobiety, w dodatku pracujące na ich zlecenie.

Jak się zresztą okazuje, senackie sprzątaczki zatrudnia zewnętrzna firma, w dodatku na umowach śmieciowych. Otrzymują one minimalną płacę i nie są ubezpieczane w ZUS. To wszystko w instytucji zarządzanej przez formację, która ma usta pełne frazesów o przywracaniu godności.

Mamy więc nowy rodzaj “półkowników”. Kiedyś to były filmy, zakazane przez cenzurę i wskutek tego odłożone na półkę. Widocznie teraz jest to nowa elita. Jakoś można zrozumieć wstręt komuny do niesłusznych produkcji artystycznych, ale prominentów do człowieka pracy?

Czyżby sprzątaczki również były zaliczane do tej części społeczeństwa, z której Polska powinna być oczyszczona? Jeżeliby osoby z “troszeczkę innej półki” nie pozostawiały po sobie śmieci, można by tak pomyśleć. Ale przecież “półkownik”, który nie znosi nawet bliskości sprzątaczki nie może się zniżać do zamiatania, nawet po sobie.

Bo to nie jest tak, jak z polonistą i nauczycielem wychowania fizycznego. Wprawdzie obaj nie dorównują zarobkami katechecie, ale jak się niedawno dowiedzieliśmy sobie też nie są równi, przynajmniej pod względem czasu pracy. Oni jednak wszyscy pracują w tym samym miejscu. Zrozumiałe więc, że w szkole występują razem, no może z wyjątkiem strajków, w których nauczyciele religii nie uczestniczą.

Senatorowie zaś, idealiści nie mogą się pospolitować kontaktem z osobami zatrudniającymi się dla chleba. Ich status by ucierpiał.

Uff...


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka