Parę dni temu z ognistą obroną (obroną przez atak na PiS oczywiście) Bronisława Komorowskiego wystąpił sam były szef WSI generał Marek Dukaczewski.
No i na odpowiedź ze strony pana prezydenta Komorowskiego nie trzeba było czekać długo. W dzsiejszej rozmowie w Radiu Zet powiedział jasno i dobitnie:
"Moje związki z WSI polegały na tym, że one były mi podległe tak, jak były podległe Antoniemu Macierewiczu. Różnica polega na tym, że on służby zlikwidował. WSI mogło mieć mankamenty, ale zbrodnią i hańbą było zniszczenie polskiego kontrwywiadu. Uważam, że miałem rację i odwagę, by głosować przeciwko temu". Przyznał, że zrobił to jako jedyny poseł PO. - Ale to osobna kwestia - uciął. (!!!)
No cóż - widać wyraźnie, że stara przyjaźń nie rdzewieje i ma się dobrze...
Inne tematy w dziale Polityka