STARY WROCEK STARY WROCEK
1004
BLOG

Niecierpliwość czy głupota?

STARY WROCEK STARY WROCEK PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Stawiam na to drugie choć i młodzieńcza niecierpliwość niewątpliwie doskwiera panu Borysowi.


Pan - nowy (świeży, wyprany i wyprasowany) minister aktywów państwowych - Borys Budka przekazał dzisiaj za pośrednictwem gw jasne i czytelne życzenie:

image

Całość wypowiedzi ministra Budki gw przekazuje następująco:

image

To że nastąpią zmiany w zarządach spółek z udziałem (akcjonariatem) Skarbu Państwa jest wiadome i oczywiste od dawien dawna. Zmiany takie - wiemy to z historii - następują nie tylko po wyborach parlamentarnych ale i z bardziej prozaicznych powodów. Tym bardziej nie ma powodów uważać pana Obajtka za idiotę (no, chyba że pan Budka tak sądzi ale to jego sprawa - przynajmniej na razie), który jest tak nieogarnięty iż ma nadzieję na pozostanie na stanowisku po objęciu teki przez Budkę. Tym bardziej, że jak przypomina Budka: Obajtek jest przedstawicielem określonego środowiska politycznego.

A jak wiadomo, przedstawiciele określonego środowiska politycznego nie mogą i nie powinni zajmować określonych stanowisk (funkcji) w biznesie. Tak wynika z wypowiedzi pana Budki, nowego, pachnącego proszkiem do prania ministra aktywów (po angielsku: assets)

Niestety albo stety prezes zarządu spółki ORLEN nie jest wybierany w wyborach powszechnych mimo iż ORLEN jest klejnotem NARODOWYM! Uprawnienie do zdemolowania tejże spółki  (albo jej rozkwitu) posiada człowiek wyznaczony przez gościa, który co prawda nie zdobył największego poparcia w wyborach ale potrafił skutecznie wpłynąć na innych zawodników, aby to jemu dali klucze do królestwa (albo do Hadesu, zobaczymy). Tym wyznaczonym człowiekiem aktualnie jest Borys Budka, świeżo wyprasowany minister aktywów.

Pan Budka chce, żeby pan Obajtek zniknął. Ma takie prawo mieć takie oczekiwanie. Tyle tylko, że jest to najgłupszy W TEJ CHWILI pomysł. Pan Budka nie pojmuje, że jeżeli pan Obajtek złoży rezygnację z zajmowanego stanowiska (tzw. dymisję) to musi to się odbyć ze skutkiem natychmiastowym - to nie jest bowiem to samo co rozwiązanie umowy o pracę. A to oznacza, że już po minucie od złożenia stosownego pisma w ministerstwie dowodzonym przez Budkę pan Obajtek będzie wolny od konieczności podejmowania jakiegokolwiek dialogu z panem Budką. Inaczej pisząc, gdyby pan Budka (już po złożeniu dymisji przez pana Obajtka) chciał się coś zapytać pana Obajtka w sprawiach ORLENu to ten (pan Obajtek) będzie mógł odesłać go do Berdyczowa. A jeżeli odpowie (podejmie dialog) to tylko przez grzeczność a nie z obowiązku.

Ja domyślam się, że pan Budka liczy na zmuszenie pana Obajtka do zeznań ale w drodze przymusu prawnego (prokuratura, komisje sejmowe, pozwy sądowe etc) chcąc udowodnić swoją dominację: "i kto tu jest the king of assets?". Ale to może spalić na panewce a poza tym pan Obajtek - który wyrobił sobie markę na rynkach światowych - może objąć stanowisko, które zaboli pana Budkę bardziej niż pozostawanie w ORLENIE na stanowisku prezesa zarządu. I konfuzja gotowa.

Dlatego na miejscu pana Budki nie spieszyłbym się ze swoimi fobiami. Na jego miejscu (znaczy Budki) zaprosiłbym najpierw pana Obajtka na długą rozmowę (ale nie w cztery oczy a z udziałem współpracowników Budki i Obajtka) o ORLENIE i możliwościach rozwoju a potem dopiero "poprosił grzecznie" o złożenie dymisji lub - w przypadku odmowy - przeprowadzenie zmian zgodnie z przepisami i statutem ORLENu.

Ale pan Budka nie jest mną tylko sobą - świeżo wyprasowanym ministrem aktywów i inaczej nie potrafi. Bo też nigdy w biznesie nie działał i nie rozumie zjawisk i praktyk tam zachodzących.

Podkreślam, Obajtek wie, że odejdzie a Budka nie jest w stanie go skrzywdzić. Budka może skrzywdzić spółkę ORLEN i w tym widzę największe zagrożenie gospodarcze dla rządów Tuska.

Reasumując, panie Budka: ORLEN to nie są ziemniaki pieczone w popiele ogniska.


PS. Obajtek nie może zajmować się ORLENEM bo jest przedstawicielem określonego środowiska politycznego ale Budka może zajmować się Obajtkiem (i Orlenem) ponieważ jest przedstawicielem jeszcze bardziej określonego środowiska politycznego.

Taka ciekawostka

Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka