A może dobrze się stało?

Kto wie, może dobrze się stało, że teraz rozpętała się burza w związku ze zmianą ustawy o IPN?

Od początku powstania rządu firmowanego przez Prawo i Sprawiedliwość wielu blogerów nie tylko apelowało ale wręcz trąbiło o konieczności opracowania i wdrożenia zasad komunikowania się polityków rządzących ugrupowań ze społeczeństwem. Wraz z upływem czasu to przekonanie o słabości komunikacji ze strony rządu i PIS spokojnie sobie narastało. Nikt się wynurzeniami blogerów nie przejmował bo i po co. Ważniejsze było odzyskiwanie ról, funkcji i stanowisk. Kto by się przejmował takimi drobiazgami jak informowanie i wyjaśnianie stanowiska w szczególności przed podjęciem decyzji. „Mam rację więc nie muszę nic wyjaśniać” – tak brzmi w moich uszach nieujawniona dewiza wielu polityków prawej strony. Łącznie z tzw. „centralą” na Nowogrodzkiej.

Zamieszanie z penalizacją określania szwabskich obozów koncentracyjnych polskimi po raz kolejny pokazuje brak jakiejkolwiek koncepcji informowania nie tylko Polaków ale i międzynarodowego otoczenia o działaniach rządu i parlamentu a przede wszystkim o motywach takich a nie innych działań.

Może i dobrze się stało, że mleko się – zasadnie czy niezasadnie – wylało. Może nie uda się już udawać, że problemu (braku komunikacji) nie ma. Może wreszcie ktoś ruszy 4 litery i raczy zauważyć, że nie wystarczy mieć rację, że trzeba jeszcze tę rację skutecznie „sprzedać”. Tak, by przewidywać i zapobiegać zadymom na tle historycznym a przynajmniej skanalizować je w formie sprzyjającej polskiej racji stanu. Pojedyncze wystąpienia premiera, prezydenta czy ministra (w szczególności po fakcie) niewiele zmienią.

Gdzie jest – do diaska – zapowiadana telewizja anglojęzyczna? Ktoś coś wie? Ktoś coś widział lub słyszał?

Co robi Polska Fundacja Narodowa powołana niby do dbania o dobre imię Polski? Ktoś coś?

Gdzie jest jakiś oficjalny portal polityczny – dostępny dla obserwatorów za granicą – wyjaśniający jak krowom na rowach co i dlaczego? Ktoś coś wie? Strona KPRM nie służy i nie może służyć do tego. Podobnie jak strona Kancelarii Prezydenta RP.

Jakkolwiek szkodliwe jest to zamieszanie to kto wie… Kto wie, może ta zadyma spowoduje, że rząd się obudzi i zacznie w końcu działać systemowo i systematycznie – mam na myśli komunikowanie się. I to nie na Twitterze – bo to nie wystarczy.

I jeszcze jedno, na zakończenie.

Zasługi powinny być nagradzane orderami a nie stanowiskami. Szczególnie, gdy owi Zasłużeni są bezradni jak dziecko na polu walki informacyjnej, w szczególności międzynarodowej. A to jest równie ważne jeśli nie ważniejsze od najlepszych pomysłów.

Muzeum Tortur Intelektualnych