Panie 'skamander'?
Napisał Pan notkę zatytułowaną "Tylko prawda PIS wyzwoli". OK, miał Pan prawo a i zapewne czuł Pan moralny obowiązek. Chwała Panu za to. Ale są granice przyzwoitości, są granice, których przekroczenie naraża Pana na śmieszność.
Pisząc brutalnie, wkładając do swojego tekstu parę niemądrych i nielogicznych sformułowań zmarnował Pan swój wysiłek, przy okazji próbując obciążyć za ten defekt Czytelników a i mnie również.
Pisze Pan o faktach, które są znane. Zdarzeń tych ukryć się nie udało i nie uda. Ba, jak Pan wie, toczą się śledztwa w tych sprawach (przyznaję, czy we wszystkich - nie wiem).
I o same fakty nie zamierzam się sprzeczać, chodzi mi o to, co Pan z tym wszystkim zrobił, począwszy od tytułu.
"Tylko prawda PIS wyzwoli" - tym tytułem dokonał Pan sporego nadużycia sugerując, że PIS od tej prawdy ucieka. Od prawdy związanej z wydarzeniami, jakie miały miejsce w czasie wojny.
Mało tego, pisząc:
"A dzisiaj powstała ustawa, która może, przy złej woli ją stosujących, właśnie karać za pisanie prawdy, która dla prawicy jest niewygodna, bowiem to prawica jest również odpowiedzialna za te antysemickie morderstwa. A przyznać się do tego nie potrafi."
sugeruje Pan (niechcący, nieprawdaż?), że Prawo i Sprawiedliwość jest spadkobiercą i potomkiem (w linii prostej) tych, którzy owe zbrodnie popełnili. To nieuczciwe zarzucać innym nieuczciwość. Ja rozumiem, że Pan już dawno się przyznał do odpowiedzialności za te zdarzenia w związku z czym jest Pan "wyzwolony" i czuje się Pan odpowiedzialnym za wyzwolenie innych. Cóż, można i tak. Byle uczciwie.
Zareagowałem na ten tytuł w sposób następujący i zaszczycił mnie Pan swoją odpowiedzią jak poniżej:
Domyślam się, że chciał się Pan przyczepić do mojego wieku ale ... chyba nie wyszło. Już kiedyś wyjaśniałem, skąd się wziął mój nick - z moim wiekiem nie ma nic wspólnego. Chociaż fakt, młodzieńcem nie jestem. Ale nie o to chodzi. Próbuje Pan zrzucić na mnie skojarzenie PIS z endecją i/lub Falangą. Nie rozumiem dlaczego? Mnie takie skojarzenia do głowy nie przychodzą. Panu - jak widzę - wszystko się może skojarzyć. Taka między nami różnica.
To proszę sobie wyobrazić teraz - a nie powinno to być trudne - że gdyby PIS chciało pominąć (odsunąć w niebyt) owe tragiczne wydarzenia, to zrobiłoby prostą rzecz - zlikwidowałoby IPN. A dzisiaj to PIS walczy o to, żeby IPN prowadził swoją działalność badawczą i (uwaga!!!!) oskarżycielską. Co proponuje PO w tej sprawie? Ano właśnie likwidację IPN. To Pana nie porusza? Nie widzi Pan sprzeczności w tym co Pan napisał?
Jest Pan niesprawiedliwy i nieuczciwy pisząc, że "chodzi o zamknięcie ust wszystkim tym, którzy będą chcieli rozmawiać i pisać o zbrodniach popełnionych na Żydach przez Polaków,...". Zna Pan jakiś - choćby jeden - dokument polityczny PIS, który wskazywałby na tego rodzaju zamiary? Zna Pan? Jeżeli tak, proszę ujawnić... Obaj wiemy, że Pan nie ujawni.
Ale jedźmy dalej a właściwie do wcześniejszego fragmentu Pańskiej notki:
"Należy ocenić wielkość tych zbrodni, ujawnić sprawców i przeprosić za te zbrodnie, jak zrobił to prezydent Kwaśniewski."
To jakże to, apeluje Pan o ujawnienie sprawców (czyli ich Pan nie zna) ale już Pan wie, że to prawica odpowiadała za te morderstwa. I to taka prawica, której politycznym spadkobiercą - według Pana - jest PIS. To tak można wnioskować? Ja bym się nie odważył ...
A jak Pan pisze o "lokalnych strukturach polskiej władzy" na terenach okupowanych przez Sowietów / Niemców to mi się słabo robi. Jaka "polska władza"? Paru (-nastu, -dziesięciu) gości opętanych czystą nienawiścią lub zemstą? To ma być władza?
I jeszcze jedno słowo, postawił Pan diagnozę o treści następującej:
"Czyli ideologia, źle pojmowana religia, chęć grabieży, były przyczynkiem do takich zachowań."
Cokolwiek było przyczynkiem "takich zachowań" nie usprawiedliwia morderstw i samosądów. Ale trzeba być uczciwym i pamiętać a także ujawnić, co się działo zanim Niemcy wkroczyli na tereny zajęte już przez Sowietów. Nie po to, by usprawiedliwiać Polaków - morderców ale po to by - jak Pan napisał - "prawda wyzwoliła". Nas wszystkich. Ale cała prawda a nie pół prawdy. Czyż nie?
I na koniec zagadka dla Pana, Panie 'skamander'. Zamieszczam poniżej zrzut fragmentu opublikowanego w Internecie artykułu. Gdzie i przez kogo? Nie zamierzam podawać, bo nie o to chodzi. Artykuł jest napisany w Pana klimacie i dotyczy również zdarzeń przez Pana opisanych. Ale proszę się zastanowić i odpowiedzieć sobie, co w tym artykule jest "nie tak"? Co jest niezgodne z prawdą? Co jest nieuczciwe? Proszę odpowiedzieć sobie, bo ja wiem i nie oczekuję Pańskiej odpowiedzi. Ale oczywiście proszę dać znać, gdyby Pan jednak nie zrozumiał. Wytłumaczę ....
