Na polityce międzynarodowej kompletnie się nie znam. Odnosząc się do jakichś zjawisk z tej dziedziny mogę opierać się wyłącznie na swoich odczuciach i wrażeniach.
Wizyta prezydenta Dudy w Białym Domu spotkała się z "zasłużonymi" recenzjami ze strony zarówno polityków opozycji jak i dziennikarzy pozostających pod wpływem uroku Bronisława Komorowskiego i Donalda Tuska wraz ze spadkobiercami jego idei. Nie spodziewałem się innego zachowania. Nie dziwi nic...
Ale gdyby chcieć nawet nadzwyczaj krytycznie oceniać spotkanie w Waszyngtonie to trzeba zachować jednak minimum rzetelności. Co mam na myśli?
Niby wszyscy wiemy, co to jest "informacja". Ale przypomnę - na wszelki wypadek - jedną z definicji: "informacja to dane w kontekście". Jak to rozumieć? Bardzo prosto.
Wyobraźmy sobie, że jakaś firma podała do publicznej wiadomości, że właśnie podniosła wynagrodzenia swoich pracowników o 10%. W pierwszym odruchu powiemy, że to niewiele, że nie ma się czym chwalić. Może i tak. Ale oto pojawia się inna informacja, że za czasów poprzedniego kierownictwa płace w tej firmie zostały podniesione o 1%. Widać różnicę? Teraz inaczej trzeba popatrzeć na owe 10%.
Podobnie z wizytą prezydenta Dudy. Narzekamy, że:
- zgubiony but pierwszej damy
- dokument podpisany "na stojaka"
- stałe stacjonowanie wojsk amerykańskich w Polsce to bajanie i jeszcze do tego Polska musiałaby zapłacić za to
- prezydent Trump nie poparł pana Jakiego w walce o fotel prezia Wa-wy
- a w ogóle to wizyta po trzech latach świadczy o nikłym znaczeniu - nie nie Polski ale Dudy - na arenie międzynarodowej.
OK. Mogę zrozumieć taki punkt siedzenia.
Ale jeżeli chcę ocenić tę wizytę rzetelniej, to będzie mi łatwiej to zrobić porównując ją z poprzednią wizytą Głowy naszego Państwa w USA. No to przypomnijmy sobie, jak media sprzyjające poprzednikom relacjonowały ową wizytę:
Prezydenci Polski i USA - Bronisław Komorowski i Barack Obama - spotkali się w Białym Domu. Przez piętnaście minut prezydenci rozmawiali w cztery oczy; następnie przewodniczyli rozmowom delegacji.
Komorowski i Obama rozmawiali m.in. o współpracy militarnej i energetycznej, a także kwestii zniesienia wiz dla Polaków udających się do USA. Według informacji ze źródeł dyplomatycznych, niewykluczone, że polski prezydent uzyska podczas wizyty w Waszyngtonie deklarację władz amerykańskich, iż w Polsce będą w przyszłości stacjonować amerykańskie samoloty F-16 i Herculesy.
Po zakończeniu rozmów - po godz. 11.00 czasu waszyngtońskiego (17.00 czasu polskiego) - planowana jest konferencja prasowa obu prezydentów.
Po wizycie w Białym Domu planowane jest ponadto spotkanie Komorowskiego z polskimi dziennikarzami.
źródełko: https://wiadomosci.wp.pl/komorowski-spotkal-sie-z-barackiem-obama-w-bialym-domu-6031952587076225a
Pamiętamy też słynny "statement" pana Bronisława odnoszący się do wierności żon i bigosu.
I dlatego, jak patrzę i porównuję obie wizyty to nie mam wątpliwości, że mając do wyboru #FortTrump i #FortBigos wybieram ten pierwszy. Z powodów oczywistych.
Powinienem kończyć, ale jeszcze dwa słowa komentarza.
1. Drwina spotyka prezydenta Dudę, jak to został poniżony przez Trumpa i składał podpis na porozumieniu na stojąco. Cóż, Trump to nie jest facet, który przywiązuje wagę do protokołów. Gdyby mu pasowało, podpisywał by międzynarodowe porozumienia nawet w pierwszym lepszym macdonaldzie. Można bić pianę o to, jak się nie ma o co innego...
2. Koszt #FortTrump
Niby 2 mld dolarów to dużo ale trzeba pamiętać, że wkład Polski dotyczyłby wybudowania i utrzymania infrastruktury baz(y). A ta zawsze się przyda, nawet jeżeli kiedyś Amerykanie powróciliby do baz w USA. Za funkcjonowanie baz (#FortTrump) płaciliby Amerykanie.
Można krytykować wypowiedź Dudy o #FortTrump (jak to robi np. niejaki Kosiniak-Kamysz z PSL) ale jest faktem, że ta wypowiedź obiegła portale w USA i przyczyniła się do rozpropagowania sprawy w skali całego świata. Może to i "wrzutka" ale jaka celna!
I jeszcze jedno, powinniśmy trzymać kciuki (wszyscy) za powodzenie działań prezydenta Dudy. Tym bardziej, że są tacy, którzy mają dla nas ofertę utworzenia w Polsce #FortPutin. Za darmo!!!!. Na początek ...
Komentarze