STARY WROCEK STARY WROCEK
944
BLOG

Zostałem zatrzymany przez Policję

STARY WROCEK STARY WROCEK Policja Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Nie, nie przez CBA ale przez Policję ...


Zanim jednak opowiem co się stało i kiedy, muszę zacząć od oburzenia wielu znanych i nieznanych, byłych i obecnych, na zatrzymanie byłego szefa KNF i kilku byłych ważnych urzędników tegoż urzędu.

Wyborcza grzmi, że to prowokacja i że PIS może drogo za to zapłacić. To nie dziwi, że taką mają nadzieję. Nie dziwi mnie również, że Hanna Gronkiewicz-Waltz, Leszek Balcerowicz i Marek Belka opublikowali specjalne oświadczenie w którym uznali owo zatrzymanie (zatrzymania) za rażące naruszenie elementarnej sprawiedliwości.

image

Jak widać, byli szefowie NBP najwyraźniej przejęli rolę wymiaru sprawiedliwości. Ale mnie to nie zaskakuje, bowiem jak powszechnie wiadomo, owe persony znają się na wszystkim. W myśl zasady, że "wszyscy wszystko wiedzą".

To, jak jęczy i co mówi PO-KO - głosami swoich Kluczowych Zasobów Ludzkich - można sobie darować. Do nich żaden argument nie dotrze. Szczególnie wówczas, gdy nie jest to ich argument i to z tzw. pierwszego tłoczenia.

Nie rozumiem tego oburzenia. Oczywiście, teoretycznie Prokuratura (CBA) mogła wzywać do siebie owe zatrzymane osoby ale całkowicie przekonuje mnie argument, że zatrzymanie było konieczne ze względu na realną możliwość "uzgadniania zeznań" przez podejrzanych. A tak musieli mówić nie wiedząc, co zeznają koledzy. To dobre dla rzetelnego wyjaśnienia sprawy i sprawiedliwości. Nie ma się co denerwować, tym bardziej, że sąd nie zgodził się na areszt. Co to jest 48 godzin poświęcone dla dobra sprawiedliwości i ... systemu finansowego. Korona któremuś z głowy spadła? A jeżeli sąd uzna, że są niewinni to tym większa dla nich chwała a nie kłopot.

48 godzin dla Polski, też mi wielkie mecyje ...


To teraz opowiem co mi się kiedyś przydarzyło.

Było to dość dawno, miałem wówczas około 40 lat - zatem byłem w sile wieku. To miało znaczenie w tym przypadku. Gdyby taka historia przydarzyła mi się dzisiaj pewnie nie byłoby o czym opowiadać - zatrzymania by nie było.

Otóż pewnego jesiennego dnia, w drodze do pracy zauważyłem, że znajdujący się 50 metrów przede mną starszy mężczyzna (ok. 65-70 lat) przewraca się na ziemię. Bez niczyjej ingerencji. Cóż miałem zrobić, podbiegłem do niego, żeby sprawdzić co się stało. Tu muszę dodać, że ów mężczyzna był potężnej postury - miał ponad 190 cm wzrostu i pewnie ze 140 kg wagi. Kawał chłopa!

Uklęknąłem przy nim, próbowałem nawiązać z nim kontakt. Bez efektu, mimo iż był przytomny. Pech chciał, że wylądował w głębokiej kałuży i leżał w tej brudnej wodzie. Miał otwarte oczy, oddychał ale nie reagował na moje słowa. Próbowałem go unieść do pozycji siedzącej ale nie zdążyłem. Nie zdążyłem też wyjąć komórki (to były czasy, kiedy komórki już były, ale głównie służbowe) bowiem nie wiadomo skąd pojawił się radiowóz policyjny. Policjanci dobiegli i zapytali co się dzieje. Odpowiedziałem, że pan upadł i próbuję mu pomóc. Zapytali jego ... a on nic, ani słowa - bez jakiegokolwiek kontaktu.

No i co mieli zrobić policjanci w takiej sytuacji? To co zrobili: wezwali pogotowie i ... "zwinęli mnie" czyli zatrzymali.

Cóż, chciałem pomóc a spotkała mnie "przygoda". Gdzie tu sprawiedliwość?

Czy zatem powinienem mieć o to pretensje do policjantów? A niby dlaczego?

Ja się policjantom nie dziwiłem, bowiem co oni zobaczyli: leży starszy facet na ulicy a nad nim drugi (znacznie młodszy) - czyli ja. Może mu "przy....l"? Może rabunek? Co mieli zrobić, skoro "ofiara" nie chciała (nie mogła / nie była w stanie) zeznać co się stało?

Logiczne było, że mnie zatrzymano.

Do dzisiaj nie wiem, co stało się temu panu. Policja - na koniec zatrzymania - nie rzekła mi nic ponad "może pan iść, jest pan wolny".

Ciekawe, bo życie dopisało ciąg dalszy. Jakieś 2 miesiące po tym zdarzeniu spotkałem (niedaleko tego miejsca) owego pana. Dosłownie osłupiał na mój widok. Nie wiem czy właściwie skojarzył, ale najwyraźniej moja twarz była mu "znajoma". Ale nie pogadaliśmy ...

Tak że spokojnie z tymi zatrzymaniami, nie nerwowo ...

Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo