Statystyk Statystyk
423
BLOG

Spieprzaj dziadu!, czyli 5 lat więzienia za wizytę w lokalnym biurze PiS?

Statystyk Statystyk Społeczeństwo Obserwuj notkę 8

Wyobraźmy sobie, że  wkurzony  ostatnimi decyzjami wyborca PiS postanowił odwiedzić lokalną siedzibę PiS i zwerbalizować swoją frustrację.

I wyobraźmy sobie dalej, że w tym biurze siedział upojony władzą i sondażami arogancki i bezczelny lokalny aparatczyk partyjny PiS.

I po kilku słowach sfrustrowanego zachowaniem się PiS obywatela bezczelny aparatczyk nagle wstał pokazał obywatelowi drzwi werbalizując gest słowami „spieprzaj stąd dziadu”. A ponieważ obywatel nie był jakimś tam gówniarzem i chłystkiem na taki tekst gest zareagował np. tak „ty pieprzony, arogancki PiS-wski chamie-uwazaj do kogo mówisz!”.

I wyobraźmy sobie dalej, ze to było dla pisowskiego aparatczyka zbyt wiele i postanowił opróżnić lokal z obywatela za pomocą rąk-precyzyjnie postanowił wziąć obywatela za „wszarz” i wywalić z biura. Mógł sobie na takie zachowanie pozwolić ponieważ w biurze PiS nie było monitoringu i rozmowa była bez świadków. Ale przecenił siły i zamiast wywalić obywatela oberwał od niego po przysłowiowej „mordzie”.

Po tym akcie wzajemnej wymiany argumentów niewerbalnych obywatel postanowił opuścić biuro. I tu popełnił błąd, bo nie docenił aparatczyka PiS który postanowił „dziadowi” nie darować zniewagi. I natychmiast po wyjściu obywatela zadzwonił na Policje i w słuchawkę wypłakał się, że będąc w pracy na politycznej służbie w PiS został z powodu służenia tej partii znieważony i pobity, czyli, ze został na nim przez obywatela popełniony czyn z powodów politycznych (art. 119 kk), zagrożony karą do 5 lat pozbawienia wolności. A Policja zwana do niedawna „pieszczochami Błaszczaka” z werwą i animuszem rozpoczęła ściganie „przestępcy”.

Czy ostatni incydent w Chrzanowie, gdzie obywatel rzekomo pobił pracownika lokalnego biura PiS mógł tak wyglądać? Mógł – nie ma żadnych świadków zdarzenia, nie było monitoringu i jest to klasyczne „słowo przeciwko słowie”.

Dlaczego więc pisowski lokalny aparatczyk, jeśli uznał, ze została naruszona jego cielesna nietykalność nie skorzystał z art. 217 kk, tylko postanowił „ złapać za dupę” i „wykończyć” obywatela z  paragrafu „politycznego”?

Odpowiedź wydaje się prosta- otóż czyn z art. 217 kk należy do grupy tzw. „przestępstw prywatnoskargowych” – co oznacza, ze trzeba wnieść oskarżenie prywatne.  A w przypadku braku świadków takie oskarżenie nie jest łatwo utrzymać przed sądem. Natomiast jak się chce zrobić aferę, kogoś zgnoić lub na kimś zemścić, to się wybiera zarzuty z paragrafów nie prywatnoskargowych – co zmyślny, pisowski aparatczyk z Chrzanowa uczynił.

 

Jak z tego wniosek?

Ano taki, że jak się chce wejść z pretensjami do biura PiS, to lepiej się najpierw upewnić, czy są tam jacyś świadkowie. Bo jak ich nie ma, to wizyta w biurze PiS może się skończyć poszukiwaniem przez Policję, wizytą u prokuratora i 5-ioma latami w odosobnieniu.

Statystyk
O mnie Statystyk

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo