Tym którzy nie znają tematu polecam linki
https://www.salon24.pl/u/statystyk/846671,kolejna-napasc-obywatela-na-policjantow-tym-razem-napastnik-poronil
https://www.salon24.pl/u/statystyk/858689,czy-kobieta-co-pobila-policjantow-odpowie-za-zabicie-nienarodzonego-dziecka
Pokrótce chodzi o to, że ciężarna kobieta krótko po kontakcie z policjantami poroniła.
Według kobiety dwóch bandziorów i sadystów w policyjnych mundurach tak ją zlało pałą i pięściami, że prawdopodobnie z tego powodu po kilku dniach poroniła.
Według policjantów i sądu to ciężarna kobieta napadła na policjantów, a siniaki porobiła sobie sama od uderzeń i kontaktu z muskularnymi ciałami funkcjonariuszy. A poroniła dlatego, że biciem policjantów prawdopodobne przeforsowała swój organizm.
Choć na potwierdzenie swojej wersji kobieta miała obdukcję lekarską, a policjanci nic- nawet jednego zadrapania, to prawomocnym wyrokiem sądu to kobieta została uznana za sprawcę pobicia policjantów. Stało się tak, pomimo tego, że chyba gołym okiem widać, że policjanci wydaje się ewidentnie działając w zmowie przestępczej uzgodnili fałszywie zeznania po to, aby kobietę „ubrać w buty” w przestępcy, a samym uniknąć odpowiedzialności karnej i służbowej.
Według sądu również żadnej winy policjantom za przyczynienie się do poronienia przypisać nie można.
Cała rzecz miała miejsce w Gdańsku.
https://wiadomosci.wp.pl/bronila-uposledzonego-syna-skatowali-ja-policjanci-wyrok-zdumiewa-6222963825436801a
Jeśli ktoś nie pamięta to całkiem nie tak dawno Minister Błaszczak interweniował w sprawie brutalności policji również z Gdańska wobec córki radnej PiS. Według Ministra Błaszczaka interweniował nie dlatego, ze to była córka radnej PiS, ale cytat „ bo tak kobiety traktować nie można”
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,20121651,nie-dlatego-ze-jest-corka-radnej-pis-blaszczak-interweniuje.html.
Pytanie czy coś się od interwencji Ministra Błaszczaka w podejściu partii PiS do brutalnego traktowania przez policję kobiet ( na dodatek w ciąży) zmieniło? I już teraz „tak traktować policji kobiety wolno”?. Czy może zakaz dotyczy tylko kobiet z rodzin członków aparatu partyjnego PiS a resztę Polek policjanci mogą bezkarnie lać pałami i okładać pięściami, a potem fałszywie oskarżać przed sądem i jeszcze na tym zarabiać?.
Bo jak na razie (a od zdarzenia i wyroku sądu minęło sporo czasu) o żadnej reakcji ze strony ministra MSWiA - jak to miało miejsce w przypadku córki radnej PiS z Gdańska nie słychać.