Jeśli Polska jako państwo nie zareaguje na publiczną obrazę 3-ciej osoby w państwie, Marszałka Karczewskiego, to za moment każdy Żyd na świecie będzie czuł, że jest bezkarny i na Polskę można sobie „robić” ile się chce i jak się chce.
Sytuacja jest wprost wymarzona dla Polski. Pan Fulop to jest mało znaczący Żyd, burmistrz zaściankowego miasteczka, raptem 200 tys. ludzi. Jest to w skali USA taki „pan Nikt” – ktoś o sile przebicia sołtysa z małej gminy w Polsce.
Zrobić takiemu „jesień średniowiecza” i horror pijarowo-prawniczo-sądowy to dla 40 milionowego państwa, jakim jest Polska „bułka z masłem”.
Jeśli Polska tego nie zrobi i nie zamieni Panu Fulopowi najbliższych paru lat w koszmar i go za to co zrobił nie „wbije w ziemię”, to będzie znak dla wszystkich żydowskich „sołtysów”, że po Polsce można sobie „jeździć, jak po łysej kobyle” i włos z głowy nie spadnie.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo