Odcinek 75 – prawnicy to wiedzą…
Prawnicy, którzy znają precedensowe sądownictwo Stanów Zjednoczonych wiedzą jakie konsekwencje proceduralne niesie zbrodnia wykonywana na najwyższych szczytach władzy dla praktyki sądzenia pozostałych morderców, na terenie jurysdykcji stanowej, w okręgach, w hrabstwach, dominiach etc., których może dosięgnąć procedura karna na niskich szczeblach instancji. Oni, mniejsi zbrodniarze, zawsze mogą wskazywać na precedens prezydenta Stanów Zjednoczonych, rabusia, bandytę i mordercę, którego zbrodnie (czyny kwalifikowane wypełniające znamiona odpowiednich artykułów karnych) nie zostały ukarane.
A przecież nie sami prezydenci są par excellence zbrodniarzami lecz także wraz z nim doradcy, kongres, senat, establishment, politycy, profesorzy, sędziowie, adwokaci, dziennikarze, bankierzy, księża, pastorzy i zwykli alfonsi. Dopiero wśród mafiosów uznających kodeks honorowy oraz Dekalog i gangsterów można mówić o jakiej takiej uczciwości.
Niedawno doradcy podpowiedzieli prezydentowi Ameryki, że musi być mordercą Irakijczyków, bo rządzi nimi Saddam Husain, mahometanin i morderca – wyśmienita logika, którą można przekonać każdego kretyna - i prezydent USA godny następca morderców z Białego Domu, dał się przekonać, że dla biednego arabskiego ludu lepsza będzie amerykańska kula niż więzienie rodzimego reżymu.
Więc trzeba im dać amerykański przykład rozwiązywania pokojowych problemów wypraktykowany na szczepach Meksykanów, Indian i Polaków. Tak jest, również Polaków, bo doświadczyli in gremio dobrodziejstw kowbojskiej polityki prezydenta Regana, w postaci namnożenia się w centrach polskich miast dziesiątków tysięcy bezrobotnych żebraków.
Więc musiał zabijać Irakijczyków bo zabijał ich Saddam – to przecież to logiczne - właśnie w ten sposób uzasadniają konieczność zabójstwa różni zbrodniarze: że „muszę was zabić, bo inaczej wy byście mnie zabili!” Ja zabijając was tylko się przed wami bronię. W ten sposób prezydent USA dołączył do panteonu Amerykańskich Bogów, którym wolno zabijać całe narody w majestacie prawa. Czyż mamy prawo twierdzić, że Hitler albo Stalin był gorszy?
sceptyczny i krytyczny. Wyznaję relatywizm poznawczy. Jestem typowym dzieckiem naszych czasów, walczącym z postmodernizmem a jednak wiem, że muszę mu ulec.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
