Jakiś czas temu czytałem na Salonie24 dywagacje o tym, czy elektorat Janusza Korwina-Mikke może się przyczynić do wygranej Prawa i Sprawiedliwości. Przyznaję, że nie czytałem wszystkich komentarzy na ten temat z braku czasu.
Chciałbym jednak napisać, że w wyborach prezydenckich 2010 wyborcy JKM rozpłynęli się w drugiej turze wyborów. Pomimo jasnej deklaracji lidera na kogo mają głosować, wtedy chyba Korwin-Mikke użył słów "głosujcie na mniejszych złodziei" mając na myśli kandydata PiS-u. Druga tura pokazała jednak jak mały wpływ na swoich wyborców ma JKM. Badania wykazały, że ponad połowa Jego elektoratu zagłosowała na kandydata Platformy Obywatelskiej. Piszę z pamięci, ale to było wtedy chyba około 57% wyborców z pierwszej tury.
Myślę, że osoby wierzące w zdolności do mobilizacji swojego elektoratu przez JKM mogą się srodze zawieść. Jak pokazują wspomniane wybory prezydenckie wyborcy Korwina-Mikke staną za Nim murem ale potem już chadzają własnymi ścieżkami. Inną sprawą jest też to, jaki procent popierających Go wyborców, głosuje na Niego kolokwialnie mówiąc dla jaj.
Inne tematy w dziale Polityka