Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
687
BLOG

Napieralski tworzy rząd!

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Polityka Obserwuj notkę 12

Po tym jak Grzegorz Napieralski powiedział na konwencji, że SLD jest w Lidze Mistrzów pomyślałem że przewodniczący nie jest w stanie mnie już niczym zaskoczyć w tej kampanii. Nie zdziwiła mnie nawet Jego wyprawa z córkami po wyprawkę szkolną, bo się takiego nieprzemyślanego zachowania po Nim spodziewałem. Nie trzeba jednak było długo czekać na kolejną złotą myśl szefa Sojuszu.

Drodzy Państwo! Grzegorz Napieralski zaczął dzisiaj tworzyć rząd!

"Jestem gotowy rozmawiać z Platformą nawet bez Donalda Tuska, tak by projekt czwartej RP nigdy nie powrócił - powiedział Napieralski."

Nie jest tajemnicą, że człowiek stojący na czele Sojuszu Lewicy Demokratycznej od dawna przebiera nogami do stołków. Jakiś czas temu wyraził gotowość do objęcia sterów w Ministerstwie Innowacyjności. Oczywiście takie ministerstwo musi najpierw powstać specjalnie dla Grzegorza Napieralskiego, bo nikt nie wie i pewnie On sam też, jaką tekę ministra mógłby objąć w ewentualnej koalicji z Platformą. Na szczęście taką deklarację złożył rok temu i niewielu to pamięta, jednak dzisiejsze oświadczenie wprawiło pewnie w śmiech nie tylko posłów Platformy Obywatelskiej ale zapewne i SLD. Po tym jak partia Donalda Tuska rozpoczęła demontaż SLD, po tym jak Donald Tusk wysłał na łowy skrajnie lewicowego elektoratu Janusza Palikota, szef Sojuszu z miną pokerzysty deklaruje tworzenie rządu z PO. Czy ten człowiek nie jest śmieszny?

Czy szef Sojuszu posiada jakieś badania w kwestii tego, jaki procent elektoratu SLD chce koalicji z PO? Czy taka propozycja złożona w świetle kamer może jeszcze przysporzyć wyborców Januszowi Palikotowi? Śmiem twierdzić, że dzisiaj Partia Palikota zyskała jakąś część wyborców partii Napieralskiego, a na pewno część elektoratu zawitała do grona niezdecydowanych lub bardzo poważnie rozważających oddanie głosu na partię byłego posła Platformy. Widać, że Napieralski nie liczy się z głosem swoich wyborców. Dla Niego ważne są stołki i mizerne zaistnienie w mediach wypowiedzią która potwierdza jego miernotę.


Na koniec jeszcze kamyczek do ogródka byłego premiera Leszka Millera.
Jakiś czas temu Leszek Miller w programie "Tak jest" zapytany przez Morozowskiego czy nie obawia się, że Bartosz Arłukowicz wygra w Szczecinie powiedział, że jest pewien wygranej Napieralskiego bo Arłukowicz niczego sobą nie reprezentuje. Ostatni sondaż dla RMF-u pokazuje co innego. I co teraz Panie premierze?

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka